Po huraganie wiejącym przez pierwsze dwa dni roku, w nocy ze środy na czwartek przyszedł przymrozek i spadł śnieg. Nie dużo, ale wystarczyło, by poważnie utrudnić życie kierowcom. W wielu punktach Szczecina rano powstały korki. Na obrzeżach miasta było kilka stłuczek.
I znów, jak co roku, kierowcy narzekają, że „zima zaskoczyła drogowców". Śnieg zaczął padać po godz. 4 rano. Po godz. 5 na ulice wyjechały pierwsze pojazdy Remondisu, firmy odpowiedzialnej za odśnieżanie dróg na lewobrzeżu (ulice prawobrzeża są pod kuratelą MPO - jego pojazdy wyjechały wcześniej).
- Nie spóźniły się - tłumaczy Hanna Pieczyńska, rzeczniczka prasowa szczecińskiego Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego. - Zgodnie z umową, obie firmy mają cztery godziny na doprowadzenie ulic do pełnej przejezdności. I zdały egzamin.
Rzeczniczka ZDiTM przy okazji prosi kierowców o cierpliwość i wyrozumiałość.
- Śnieg pada równocześnie na wszystkie ulice. Pługi nie są w stanie być wszędzie. Do odśnieżenia mają 760 ulic!
O tym, że drogowcy rzeczywiście nie dali się zaskoczyć, mówią również policjanci - opierając się na liczbie zgłoszeń o wypadkach i stłuczkach. Okazuje się, że wczoraj wcale nie było pod tym względem tak źle.
- Nie było zgłoszeń o zdarzeniach drogowych - dowiadujemy się w biurze prasowym KWP w Szczecinie. - Jest spokojnie. Kierowcy jeżdżą uważnie. Rano było ślisko, więc wszyscy poruszali się dużo wolniej.
Ale nasi Czytelnicy byli innego zdania. Z ich relacji wynika, że wcześnie rano w Szczecinie i na drogach województwa było ślisko. Dodatkowo wiejący wciąż wiatr nawiał śnieg na drogi. Choć przyznają, że w centrum dość szybko sytuacja została opanowana, to na peryferiach długo było nieprzyjemnie. Kierowcy od samego rana informują więc o trudnościach komunikacyjnych.
- Korek utworzył się na trasie do Mierzyna - ostrzega jeden z dzwoniących. - Ulica Ku Słońcu jest nieprzejezdna praktycznie od ronda Gierosa.
Drogi zablokowane były również na Bezrzeczu, pomiędzy Dobrą a Wołczkowem, na rondzie Hakena (i dalej, na drodze w kierunku Kołbaskowa). Bardzo utrudniony był też ruch na dojeździe ze Szczecina na granicę w Lubieszynie.
- Jest szklanka - alarmował kierowca skody octavii. - Nie panuje się nad pojazdem. O hamowaniu nie ma nawet co marzyć.
Dowiedzieliśmy się, że doszło jednak do kilku kolizji (np. w Mierzynie, na rondzie Hakena, przed Kołbaskowem - w pobliżu Amazon). Kolizje miały też autobusy komunikacji miejskiej linii 61 i 53.
Poza miastem nie było lepiej. Kłopoty z przejazdem kierowcy mieli pod Gryfinem, na drodze w kierunku Chociwla, w powiecie polickim... Jeszcze przed południem sytuacja została jednak całkowicie opanowana. Drogi były już czarne. Zrobiło się cieplej. ©℗
Leszek Wójcik
Fot. Grzegorz Siwa