Burmistrz Miasta i Gminy Gryfino Mieczysław Sawaryn - we wpisie na Facebooku - potwierdził wcześniejsze doniesienia „Kuriera", o koronawirusie w tamtejszym urzędzie miejskim.
„W związku z otrzymaniem pozytywnego wyniku testu na obecność koronawirusa u jednego z pracowników Urzędu Miasta i Gminy w Gryfinie informuję, że Urząd działa zgodnie z ustalonymi wcześniej procedurami, przy zachowaniu środków bezpieczeństwa. Organizacja pracy została skonsultowana z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Gryfinie” - czytamy w komunikacie umieszczonym w mediach społecznościowych.
„Do dnia 5 października 2020 r. ograniczeniu ulega praca Urzędu Stanu Cywilnego, Ewidencji Ludności i Dowodów Osobistych. Bezpośrednia obsługa umożliwia tylko załatwienie spraw związanych ze sporządzaniem aktów zgonów. Wnioski w pozostałych sprawach należy kierować drogą elektroniczną na adres usc@gryfino.pl, za pośrednictwem poczty lub składać do urny znajdującej się przy Biurze Interesantów Urzędu. W celu zminimalizowania ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa, zwracam się z prośbą do mieszkańców o ograniczenie wizyt w Urzędzie do spraw najważniejszych” - dodaje we wpisie burmistrz.
W związku z zaistniałą sytuacją miejscy urzędnicy z Gryfina zalecają korzystanie z alternatywnych form kontaktu:
oprac. (mj)
***
Wcześniejsza informacja
W poniedziałek rano (28 września) krótko po godzinie ósmej otrzymaliśmy kilka sygnałów, że jeden z urzędników gryfińskiego Urzędu Miasta i Gminy jest zarażony koronawirusem.
- Dowiedzieliśmy się o tym wczoraj wieczorem pocztą pantoflową. Nic tak naprawdę oficjalnie nie wiemy. Jest strach. Burmistrz powinien poinformować nas o tym, choćby wewnętrznym komunikatem - przekazuje proszący o anonimowość pracownik magistratu.
Próbowaliśmy dodzwonić się do Sekretarza Miasta i Gminy, telefon nie został odebrany. Z kolei kierownicy: Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego oraz Referatu Promocji i Komunikacji Społecznej po odpowiedź odesłali nas do... sekretarza MiG. Pytania wysłaliśmy więc e-mailem; również do gryfińskiego sanepidu. Do tematu wrócimy.
Tekst i fot. (akme)