Są wyniki kontroli doraźnej dotyczącej imprezy Wyspy Sportu, która otrzymała dotację w wysokości pół miliona złotych w ramach budżetu obywatelskiego w Świnoujściu. Kontrolerzy wskazali nieprawidłowości.
Według autora projektu Dawida Cackowskiego, prezesa stowarzyszenia Projekt Infinity, impreza miała promować Świnoujście w Polsce i na świecie jako miejsce, w którym uprawia się sport. Efekt? Relacje z imprezy ukazywały się czasami w lokalnych mediach, ale poza miastem przeszły bez echa. Zaproszeni sportowcy nie przyciągnęli żadnej dużej stacji telewizyjnej. Bo i organizator niespecjalnie dbał o kontakt z mediami.
Ale o wiele bardziej niepokojące okazały się wyniki kontroli, którą przeprowadzono na polecenie prezydenta Świnoujścia. Zastrzeżenie dotyczy m.in. faktu, że organizator zawarł umowę z samym sobą i członkiem rodziny na łączną sumę 40 tysięcy złotych.
BaT
Fot. Marzenna Głuchowska
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 21 kwietnia 2017 r.