Gdzieś w połowie drogi między Trzebieżą a Nowym Warpnem rozłożyły się w pobliżu Zalewu Szczecińskiego Brzózki. W miejscowości tej jest Gospodarstwo Agroturystyczne „Stajnia”, a w tej Stajni wyznaczyli sobie spotkanie koniarze, aby wspomnieć o pierwszym koniarzu w Szczecinie Lechu Pieczyńskim.
Ten człowiek rozlicznych talentów był wiceprezydentem Szczecina, wieloletnim prezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, współtworzył Klub Kawaleryjski im. 12 pułku ułanów podolskich, świetnie jeździł konno i organizował rajdy miłośników tego sportu. Na dodatek miał duży talent dramatyczny i niejednego malkontenta potrafił rozbawić do łez. Śpiewał i tworzył piosenki, a spod jego ręki wychodziły pyszne obrazki wzięte z życia ułanów i koniarzy.
W gronie koniarzy, członków rodziny, właścicieli stajni i miłośników jeździectwa w pierwszą rocznicę przedwczesnej śmierci Lecha spotkanie zorganizowali członkowie Stowarzyszenia Konie i Natura, a w szczególności Aleksandra Białonowicz. Mówiono na nim o stowarzyszeniu, a przede wszystkim o bogatej biografii i wspólnych rajdach tego wyjątkowo utalentowanego człowieka. Były slajdy, film i nagrania piosenek w oryginalnym wykonaniu. Z kolei na dworze można było spróbować pieczonych kiełbasek, a nawet skorzystać z konnej przejażdżki.
Tekst i fot. AG