Ktoś pozbył się go w grudniu. Bez wahania. Tego błąkającego się po miejskich zaułkach psa uratowało pogotowie interwencyjne schroniska. To w przytulisku zjadł wigilijną strawę - swój posiłek pierwszy po wielu dniach samotnej walki o przetrwanie: zaprawionej głodem, strachem i zimnem.
Za kratami oczy Kombiego (1226/15) smutne. Specyficzny ślad po traumie przeszłości. Jasny znak tego, jak wciąż niepewna jest jego przyszłość.
- Znaleziony dzień przed ostatnią wigilią Jest mieszańcem owczarka niemieckiego. W wieku około 5 lat. Już po zabiegu kastracji. Gotowy do adopcji - informują pracownicy schroniska.
Kombi czeka na swojego człowieka. Dlatego bardzo się stara zwrócić na siebie uwagę każdego, kto pojawia się przy kratach boksu, który od miesięcy jest jego więzieniem i domem. Szczeka, bo tylko tak jest w stanie do człowieka mówić. Nie wie, że przez to sprawia mylne wrażenie złego, agresywnego, odpychającego. Jednak w jego przypadku pozory bardzo mylą. To pies wielki jak jego serce do świata.
- Kombi jest kontaktowym, bardzo przyjaznym psiakiem. Uwielbia być w kręgu zainteresowania. Jest towarzyski, wesoły, radosny. Gdy tylko go wyprowadzić na spacer. Widać, że to jego żywioł: wędrówki u boku opiekuna. Jak żaden inny okazuje wdzięczność za każdą taką chwilę, za każdy ludzki gest mu okazany również dziękuje tak pięknie, że kruszy wszelkie lody - mówią pracownicy schroniska.
Kto chciałby Kombi (1226/15) przygarnąć, przed nim otworzyć dom i serce, jest proszony o kontakt: szczecińskie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt - tel. +48 91 487-02-81.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot i film: Mirosław WINCONEK