Kilka miesięcy temu dobiegł końca remont kołobrzeskiej latarni morskiej. Mowa o jej zewnętrznych murach, które się sypały, mocno nadszarpnięte zębem czasu.
Obiekt teraz cieszy oko, ale okazuje się, że jego wnętrza także wymagają naprawy. Są zasolone i zagrzybione. Obecnie, po wygaśnięciu dotychczasowej umowy dzierżawy, latarnia morska jest w rękach Kołobrzeskiego Instytutu Kultury i Promocji, który planuje prowadzić w niej działalność kulturalno-edukacyjną. Instytut nie może jednak tego robić, a to z uwagi na wspomniany wcześniej fatalny stan techniczny pomieszczeń. Miasto szuka podmiotu, który przygotuje dokumentację projektową niezbędną do przeprowadzenia zabiegów budowlano-konserwatorskich. Trzeba nie tylko zająć się ceglanymi ścianami, ale także tynkami, posadzkami i stalową konstrukcję wewnętrznej klatki schodowej ze schodami wiodącymi na taras widokowy. Przedsiębiorstwo, które wygra ogłoszony w tej sprawie przetarg, będzie miało 180 dni na przygotowanie projektu. Zostanie też zobligowane do przeprowadzenia badań, dotyczących między innymi stopnia zasolenia i zawilgocenia ścian. ©℗
(pw)