Powodem odstąpienia od organizacji zabawy są względy bezpieczeństwa. W ubiegłym roku doszło do kilku poważniejszych scysji pomiędzy jej uczestnikami. Niebezpieczne dla zebranych były także rzucane przez nich samych butelki po szampanie, petardy i wystrzeliwane amatorsko fajerwerki. Za odstąpieniem od przygotowania spotkania przed kołobrzeskim ratuszem opowiada się także prezydent Kołobrzegu sprzed kilku kadencji, a obecnie radny Rady Miejskiej Henryk Bieńkowski.
- Tak duża liczba osób bawiących się na tak małej powierzchni, jaką jest plac przed ratuszem powoduje, że jest tam bardzo niebezpiecznie. Kiedyś nawet zapalił się dach nad jednym z usytuowanych tam budynków, a koszty jego naprawy obciążające spółdzielnię mieszkaniową były dość wysokie – przypomina poprzednie edycje powitania przez kołobrzeżan Nowego Roku Bieńkowski.
Nie wszyscy radni są jednak zadowoleni z decyzji o odstąpieniu od organizacji miejskiego sylwestra. Radny Dariusz Zawadzki sugeruje, aby przygotowanie imprezy zlecać jakiemuś zewnętrznemu podmiotowi, który wziąłby na siebie odpowiedzialność za jej bezpieczny przebieg. ©℗
(pw)
Fot.: Ryszard PAKIESER