Na przejściach granicznych w Zachodniopomorskiem sytuacja powoli się poprawia - w czwartek była już ciut lepsza niż w środę. Kolejki są krótsze, ale na wjazd do kraju wciąż trzeba poczekać. Szczególnie w Kołbaskowie. W Krajniku Dolnym i Świnoujściu już nie ma dramatu.
Wszystko wskazuje na to, że powoli na polsko-niemieckich przejściach sytuacja będzie się poprawiać. Między innymi dzięki zmianie rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie ogłoszenia na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej stanu zagrożenia epidemicznego.
- Osoby przyjeżdżające do Polski i zwolnione z obowiązkowej kwarantanny nie muszą wypełniać karty lokalizacyjnej podczas kontroli - mówi kmdr ppor. Andrzej Juźwiak, rzecznik prasowy komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej. - To powinno usprawnić przejazd przez granicę.
Aby poprawić sytuację na granicy z Niemcami, Piotr Krzystek, prezydent Szczecina, zwróci się do wojewody, by ten z kolei apelował w rządzie o otwarcie dla małego ruchu granicznego przejścia w Lubieszynie.
Zdaniem Piotra Krzystka, otwarcie przejścia w Lubieszynie pomoże mieszkającym po obu stronach granicy Polakom w dotarciu do swoich domów lub do pracy. Uruchomienie Lubieszyna dla małego ruchu granicznego oznaczałoby, że spora grupa ludzi mogłaby codziennie swobodnie przekraczać granicę. Automatycznie zmniejszyłaby się kolejka w Kołbaskowie.
O otwarcie kolejnych przejść apelują też kierowcy. Narzekają przy tym na warunki oczekiwania na odprawę.
- Czekamy kilka godzin - żalą się. - Nie mamy co pić, co jeść. Nie ma też toalety. To skandal!
Przypomnijmy, że kłopoty z wjazdem do kraju rozpoczęły się w ubiegły weekend, kiedy Polska zamknęła granice dla obcokrajowców. Wtedy część przejść całkowicie zamknięto. W Zachodniopomorskiem główny strumień powracających do kraju Polaków trafił do Kołbaskowa - i tu utknął.
Dlatego minister spraw wewnętrznych i administracji zobligował wojewodów z regionów przygranicznych do zorganizowania pomocy osobom oczekującym na przekroczenie granicy.
Od czwartku w rejon punktów kontroli granicznej dostarczane są prowiant i woda. W zależności od województwa w rozdawanie produktów zaangażowana jest Straż Graniczna, policja, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej oraz pracownicy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Rozstawiane są również przenośne toalety.
- Monitorujemy czas oczekiwania na przejściach granicznych na Pomorzu Zachodnim - informuje Agnieszka Muchla-Łagosz, rzeczniczka prasowa wojewody zachodniopomorskiego. - Wojewoda polecił starostom powiatów przygranicznych, by w zakresie swoich Powiatowych Centrów Zarządzania Kryzysowego pilnie zorganizowali pomoc dla osób oczekujących na przyjazd do Polski.
Aby skrócić czas odprawy, straż graniczna i służby prowadzące kontrole jeszcze przed punktem kontrolnym rozdają czekającym informacje o kwarantannie oraz karty lokalizacyjne do wypełnienia. Chodzi o to, by po dojechaniu do kontroli podróżni mieli już wypełnione karty i po zmierzeniu temperatury ciała mogli jechać dalej.
- To wpływa na skrócenie czasu kontroli na granicy - podkreśla Agnieszka Muchla-Łagosz.
W porozumieniu z GDDKiA został przeorganizowany ruch na przejściu granicznym.
Wprowadzona została tymczasowa organizacja ruchu na autostradzie A6 w Kołbaskowie - zamknięto lewy pas ruchu w kierunku wyjazdowym z Polski. Do piątku będzie wykonany również przejazd awaryjny (przewiązka) między jezdniami w celu usprawnienia kontroli granicznych) by skrócić czas oczekiwania na przejazd.
Leszek Wójcik
Fot. kpt. Błażej Łukaszewski