Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Kochaj i... płać za psa

Data publikacji: 20 lipca 2016 r. 08:35
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:09
Kochaj i... płać za psa
 

Szczecin, podobnie jak Kraków, jest na krótkiej liście miast, w których nadal obowiązuje opłata za posiadanie psa. Większość ośrodków w kraju zrezygnowała z jej pobierania uznając, że kwota uzyskiwała z tego tytułu nie pokrywa kosztów ponoszonych w związku z jej poborem: choćby prowadzonych z urzędu postępowań podatkowych i windykacyjno-egzekucyjnych.

Niespełna 4,2 złote miesięcznie, a ledwie 50 zł rocznie - tyle kosztuje opłata za posiadanie psa w Szczecinie. Niewiele. Rzecz jednak w tym, że płacą ją nieliczni właściciele psów - niespełna 3 tysiące (szacuje się, że co dziesiąty). Wyłącznie ci, którzy fakt posiadania zwierzęcia zgłosili urzędowi. W przypadku pozostałych gmina nie ma praktycznej możliwości weryfikowania czy mają w domu jakiekolwiek zwierzę: jednego czy też więcej psów. Stąd nawet działania windykacyjno-egzekucyjne dotyczą tylko owej mniejszości uczciwych właścicieli czworonogów, mniej lub bardziej systematycznie wywiązujących się z płacenia tego dość specyficznego lokalnego podatku.

Większość polskich miast zrezygnowała z poboru „haraczu za cztery łapy" krótko po tym, gdy z obligatoryjnego podatku - do którego płacenia byli zobowiązani wszyscy - została zmieniona w fakultatywną opłatę, czyli zobowiązanie finansowe ustalane na zasadzie dowolności przez poszczególne rady miast i gmin (2008 r.).

Motywy takich decyzji były różne. Gdy w jednych gminach rezygnowano z poboru opłaty w obawie przed porzucaniem psów, to w innych kierowano się względami finansowymi. W wielu ośrodkach w kraju - po przeprowadzeniu analizy ekonomicznej - okazało się bowiem, że koszty poboru opłaty od posiadania psów są zbyt wysokie w stosunku do wpływów, a następnie egzekucji tejże opłaty.

O ile w Krakowie TOZ przejmuje 99 proc. wpływów z poboru „haraczu" za posiadanie psa, o tyle w Szczecinie to ledwie 40 procent. Co oznacza 20 zł brutto od każdej pobranej i zwindykowanej opłaty wpływa na konto tej organizacji.

- Dochody uzyskiwane z opłaty od posiadania psów stanowią dochód własny gminy, a zatem zgodnie z przepisami są składową sumy wszystkich dochodów podatkowych. Strona wydatkowa budżetu gminy nie wiąże bezpośrednio poszczególnych wydatków z rodzajem dochodów, a zatem nie można wskazać na jakie konkretne cele przeznacza się wpływy z opłaty od posiadania psów - wyjaśnia CIM.

Czy jest więc sens dalszego utrzymywania w Szczecinie „haraczu za cztery łapy"? Magistrat przekonuje: „To cenny instrument polityki zapobiegania bezdomności zwierząt w naszym mieście".

Arleta NALEWAJKO

Fot. Robert STACHNIK

Cały artykuł w Kurierze Szczecińskim i w e-wydaniu z 20 lipca 2016 r.

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Ani@
2016-07-20 14:36:39
@Psy co wg Ciebie znaczy racjonalnie, że tylko nadziani albo snoby mogą mieć zwierzęta, jak określisz granicę zamożności? psa może mieć każdy, pod warunkiem że zapewnia mu byt i opiekę wg obowiązujących przepisów i godne warunki życia, właśnie ci bogatsi skąpią na opłatę, co zresztą nie dziwi, skoro ledwie 40% przekazywane jest przez miasto na rzecz TOZ - a gdzie idzie reszta pieniędzy które powinny wg mnie być przeznaczone na potrzeby schroniska dla zwierząt???
@
2016-07-20 13:44:16
"Magistrat przekonuje: „To cenny instrument polityki" " ...o tak. To cenny instrument. Zwłaszcza jak grosz można wyrwać z kieszeni. Oddac zwierzaki do schroniska i niech sie krzystek martwi. Na pewno koszty będą mniejsze a i zysk dla "instrumentu polityki"....głupoty. Nie współmiernie wyższy.
czy mają w domu jakiekolwiek zwierzę
2016-07-20 10:46:51
Ja trzymam kozę. Czy także muszę ponosić opłaty ??
rob
2016-07-20 10:44:14
Powinien byc zakaz hodowania psow w centrum miasta!!!!
Ggggg
2016-07-20 09:16:55
Jeżeli koszty egzekucji przekraczają dochodzony dług, to znaczy że windykacja jest źle prowadzona.
Psy
2016-07-20 09:11:22
Gdyby opłata była racjonalnie wyliczona, to problem psów sam by się rozwiązał i byłoby jak w krajach zachodnich, gdzie psów się nie widuje, a jak już, to widać rasowe psy zamożnych ludzi. Nie wspominając już o tym, że prezydent nie musiałby działać przeciw mieszkańcom Szczecin i budować schronisko pod oknami.
ckm
2016-07-20 09:01:39
w naszym miescie nic nie sprawdzaja, ani szczepienia, ani oplat, ani kotow, ani psow, a przede wszystkim duza czesc wlascicieli w centrum miasta chodzi na torowiska i tam niestety jest pelno odchodow!

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA