Kawiarenka "Pożyteczni", którą przez kilka miesięcy budowały osoby niepełnosprawne z Polic, już jest gotowa. Nie przeszkodziły im nawet dwukrotne podpalenia. Co im zniszczono, to odbudowali. W czwartek gospodarze zaprosili do tego niewielkiego, ale klimatycznego lokalu swoje rodziny i przyjaciół, okolicznych mieszkańców. Niebawem kawiarenka będzie otwarta na stałe. Jest zlokalizowana w samym centrum dużego osiedla - przy ul. Przyjaźni.
Chcieli mieć miejsce, w którym będą spotykać się z ludźmi, w którym zaprezentują swoje prace, w którym poczęstują ciastem i kawą… Zaczęli je budować. To podopieczni polickiego koła Polskiego Stowarzyszenia na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. Co zbudowali, to zniszczył wandal - dwukrotnie podpalił kawiarenkę i pobliskie kosze śmietnikowe. Już ma go policja (informowaliśmy o tym dwa tygodnie temu). Przyznał się i zadeklarował wolę naprawienia szkód.
Twórcy kawiarenki przez cały czas nie ustawali w pracach. Sami przygotowywali deski na elewację i wewnętrzne ściany na Warsztatach Terapii Zajęciowej. Sami też zagospodarowywali otoczenie kawiarenki, urządzali jej wnętrze. Ciężko pracowali. Pomagali im rodzice, przyjaciele, darczyńcy...
- Wszyscy przeżywaliśmy te podpalenia - mówi Jolanta Rymar, mama Konrada, który jest podopiecznym Środowiskowego Domu Samopomocy, prowadzonego przez PSONI Koło w Policach. - Ale wierzyliśmy, że i tak ta kawiarenka powstanie. Przewodniczący organizacji by się nie poddał.
Ale przewodniczący przyznaje, że miał moment zwątpienia.
- Te podpalenia były naprawdę przybijające, ludzie tak się starali, ciężko pracowali nad każdą deską, a tu ktoś przyszedł i w moment zniszczył - opowiada Zdzisław Gorący, przewodniczący PSONI w Policach. - Ale wiedziałem, że trzeba działać dalej. Na pomoc przyszło wielu mieszkańców Polic - przedsiębiorców, osób prywatnych. I dzisiaj możemy już się pochwalić tym miejscem, prawie gotowym. Jeszcze wyłożymy deski na taras, założymy okiennice, wywiesimy ładny szyld...
Kawiarenka ma być miejscem spotkań dla mieszkańców osiedla. Ugoszczą w niej sami jej twórcy - dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną. Przygotują ciasta, zaparzą kawę. Na pewno słodkości dostarczą też ich rodzice.
- To dobre miejsce do tego, żeby się pokazać mieszkańcom osiedla, zaprezentować swoje prace (w kawiarence są różnego rodzaju przedmioty wykonane przez osoby niepełnosprawnej na warsztatach czy w ŚDS - red.) - mówi pani Jolanta. - Wprawdzie w Policach jest dużo okazji do takiej integracji, ale wciąż są osoby, które się boją osoby niepełnosprawnej, bo nie wiedzą jak się wobec niej zachować. To tutaj, w tej kawiarence, będzie okazja do takiego zapoznania. Cieszę się, że udało się ją stworzyć.
Tekst i fot. Agnieszka SPIRYDOWICZ