Rozmowa z Piotrem Gajdą, dyrektorem szczecińskiej Galerii Kaskada
– Wydaje się, że po pięciu latach działalności „Kaskada” przestała mieszkańcom Szczecina i regionu kojarzyć się wyłącznie z dawnym kombinatem gastronomicznym?
– Po pięciu latach jak najbardziej możemy powiedzieć, że galeria „Kaskada” odniosła sukces. Z miesiąca na miesiąc odwiedza nas coraz więcej osób, ponadto rosną również obroty sklepów usytuowanych w naszym obiekcie. Oczywiście nie możemy zdradzać wszystkich statystyk, to nasza tajemnica, przy czym codziennie średnio odwiedza nas ponad 24 tysiące osób. „Kaskada” przez te lata stała się rozpoznawalną marką nie tylko w Szczecinie. Robiliśmy zresztą ankiety zewnętrzne, w których pytaliśmy, czy klienci rozpoznają naszą markę, czy robili u nas zakupy – wyniki tych badań były bardzo satysfakcjonujące.
– Swoje urodziny świętujecie hucznie, z całą plejadą gwiazd…
– Znane nazwiska przyciągają. My staramy się dotrzeć do różnych grup wiekowych, dlatego podczas imprez związanych z naszymi urodzinami będą gwiazdy i dla tych młodszych, i dla tych nieco starszych osób. Za nami spotkanie z aktorami z popularnego serialu „Rodzinka.pl”, a przyjadą do nas także Katarzyna Cichopek, Krzysztof Ibisz, Maja Sablewska, Maffashion, będzie gotowanie ze zwycięzcami kulinarnego show MasterChef. Chcemy, by nasi klienci pamiętali o „Kaskadzie”, chcemy budować ich lojalność, aby wiedzieli, że można przyjść do nas nie tylko na zakupy, ale i na fajne wydarzenie, miło spędzić wolny czas.
– Czy planujecie już kolejne pięć lat?
– ECE jest niemiecką firmą z kilkudziesięcioletnią tradycją, obecną na wielu europejskich rynkach. Jest więc możliwość wymieniania się doświadczeniami, wiedzą, pomysłami wewnątrz naszej korporacji. Jesteśmy w trakcie planowania działań na przyszły rok. Zresztą jeśli chodzi chociażby o wynajem powierzchni, mówimy o strategii długofalowej, przygotowywanej na podstawie dokładnych analiz, ale również spostrzeżeń. Zawsze jest co poprawić. Chcemy zaskakiwać. Tutaj cały czas trzeba działać. Poza tym trzeba wziąć pod uwagę specyfikę centrum, to, w jakim miejscu się znajduje – „Kaskada” jest optymalna, jeśli chodzi o liczbę najemców, o wielkość. Ważne są tzw. wartości dodane, czyli kino letnie organizowane na naszym dachu, Wi-Fi, karty rabatowe dla pracowników, pokój matki z dzieckiem. Co istotne – klienci nie mają problemu z przemieszczaniem się po „Kaskadzie”, wystarczy jedna wizyta, aby orientować się w jej układzie.
– Niedaleko „Kaskady” swoją powierzchnię powiększa konkurencyjne centrum Galaxy.
– Oczywiście, że przypatrujemy się z uwagą temu, co robi konkurencja. Trudno zresztą tego nie robić, jeśli inna galeria położona jest od nas zaledwie ok. 500- 600 metrów w linii prostej; są tam marki, które my mamy u siebie, ale także takie, które u nas nie goszczą. Konkurencję szanujemy, przyglądamy się jej, nie tylko tej najbliższej, ale również galeriom w innych polskich miastach. Najlepsze rozwiązania próbujemy wdrożyć u siebie. Na pewno się różnimy, chociażby podejściem do działań marketingowych.
– Czego można życzyć z okazji okrągłego jubileuszu?
– By słupki ciągle szły w górę. I tak zwyczajnie – powodzenia.
– Dziękuję za rozmowę.
(kol)
Fot. Robert Stachnik