Na wieczną wachtę odszedł kapitan żeglugi wielkiej Tadeusz Wolski, z morzem związany od 1961 roku. Był również kapitanem żeglugi śródlądowej klasy A. W ostatnich latach zarządzał firmą Hanza Linie, czarterującą statek wycieczkowy „Chateaubriand”, który pływa po wodach w Świnoujściu.
Tadeusz Wolski urodził się w 1943 roku. Był absolwentem Państwowej Szkoły Morskiej w Gdyni (1964 r.) oraz Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie (1974). Dyplom kapitana żeglugi wielkiej uzyskał w 1976 roku.
Pływał na statkach Polskiej Żeglugi Morskiej, jeszcze na słynnych „liberciakach” oraz na masowcach. Pracował również na gazowcach u armatorów zagranicznych: duńskiego i algierskiego. Zdarzało się, że na morzu spędzał dwa lata bez przerwy.
Po zejściu na ląd pracował jako naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa Żeglugi, następnie był dyrektorem Pionu Oznakowania Nawigacyjnego w Urzędzie Morskim w Szczecinie.
W końcu założył prywatną morską agencję i postanowił pływać po szczecińskich wodach śródlądowych. W 1996 roku kupił statek „Dziewanna”, którą dwa lata później rozpoczął rejsy po Odrze, kanale Święta, jeziorze Dąbie i portowych kanałach. To trwało do 2014 roku, później kapitan Wolski sprzedał „Dziewannę”, ale nadal pozostał armatorem, zarządzającym firmą Hanza Linie, czarterującą statek „Chateaubriand”, który pływa z turystami po świnoujskich wodach.
Kapitan Wolski był również wieloletnim, cenionym egzaminatorem Centralnej Komisji Egzaminacyjnej działającej przy Dyrektorze Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Szczecinie.
W poniedziałek (21 marca) spoczął na szczecińskim Cmentarzu Centralnym.
(ek)