Mało kto wiedział, że jezioro w Wałczu powszechnie nazywane Jeziorem Zamkowym ministerialną decyzją sprzed kilkudziesięciu lat powinno być jeziorem Świdno. W wałeckim ratuszu nie kryto zdziwienia, gdy sprawa ujrzała światło dzienne.
W 2017 r. nazwę Jezioro Zamkowe zakwestionował Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Urzędnicy w piśmie skierowanym do Urzędu Miasta w Wałczu powołali się na zarządzenie prezesa Rady Ministrów z lat 50. ub. wieku. Otóż, w dokumencie z listopada 1955 r. pojawił się zapis zmieniający nazwę Jezioro Zamkowe na jezioro Świdno. W wałeckim ratuszu nie kryto zdziwienia nazewniczą niespodzianką. Przez lata sądzono, że Jezioro Zamkowe to Jezioro Zamkowe. Tymczasem dokumenty mówiły co innego. Władze miasta postanowiły sprawę odkręcić i rozpocząć starania o prawne usankcjonowanie powszechnie używanej przez mieszkańców nazwy. Po konsultacjach społecznych, za pośrednictwem wojewody zachodniopomorskiego do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji wysłany został wniosek o zmianę nazwy. Tak by w dokumentach nie figurowało już jez. Świdno, tylko Zamkowe.
Procedura zmiany nazwy jest już na ostatniej prostej. Została ujęta w projekcie rozporządzenia MSWiA. Zmiany w nazewnictwie obejmą 26 gmin, 25 powiatów i 13 województw, przy czym w czterech przypadkach chodzi o zmianę nazwy miejscowości. W sąsiedniej Wielkopolsce np. inaczej będzie się nazywać jezioro w Zakrzewie. Od nowego roku nie będzie to już Księże Jezioro, a Proboszczowskie Jezioro.
Ministerstwo szacuje, że koszty poniesione przez samorządy z tytułu wprowadzanych zmian zamkną się kwotą ok. 10 tys. zł. Chodzi o koszt nowych szyldów, pieczęci, tablic i znaków informacyjnych czy zmian w dokumentacji geodezyjnej. Rozporządzenie wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r.
(żan)
Fot. archiwum