Dowód rejestracyjny samochodu i potwierdzenie ubezpieczenia OC możemy zostawić w domu. W razie kontroli drogowej nie zostaniemy za to ukarani.
Od poniedziałku (1 października) kierowcy podczas jazdy samochodem nie muszą mieć przy sobie dowodu rejestracyjnego i dokumentu potwierdzającego posiadanie polisy OC! Policjant z drogówki podczas kontroli poprosi tylko o okazanie prawa jazdy. Bo prawko musimy mieć. Pozostawienie go w domu może nas kosztować 50 zł!
Zmiany w ustawie Prawo o ruchu drogowym są już od dawna zatwierdzone – pierwotnie miały wejść w życie 4 czerwca. Nie weszły. Nie udało się na czas uruchomić tej platformy w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców.
Nie oznacza to jednak, że tradycyjny dowód całkowicie wychodzi z użycia. Trzeba go mieć. Będzie nam potrzebny podczas przeglądu auta w stacji kontroli, przy sprzedaży pojazdu i za granicą. Nowy przepis obowiązuje bowiem wyłącznie na terenie Polski. Wybierając się na wycieczkę po Europie, należy go koniecznie ze sobą zabrać. Wozić go też powinny osoby, których pojazd jest zarejestrowany poza Polską.
Oczywiście dowód rejestracyjny nadal będzie też potrzebny podczas rejestracji samochodu. Tu się nic nie zmienia: najpierw otrzymamy w urzędzie dowód tymczasowy (umożliwia korzystanie z samochodu przez pierwszy miesiąc posiadania auta), a dopiero później odbierzemy dowód stały.
Jak teraz będzie przebiegać kontrola drogowa? Na podstawie systemu ewidencji. Dowiedzieliśmy się, że wszystkie służby uprawnione do kontroli drogowych mają już urządzenia pozwalające im na zweryfikowanie danych o aucie oparte na Centralnej Ewidencjię Pojazdów (CEP), a w innej ewidencji, CEK (Centralnej Ewidencji Kierowców) kontrolujący otrzyma informacje o osobach, które mają uprawnienia do kierowania pojazdami silnikowymi lub o takich, którzy już (z różnych powodów) tych uprawnień nie posiadają.
Kiedy się okaże, że policjant z jakichś względów będzie musiał zatrzymać kierowcy dowód rejestracyjny, nie poprosi o dostarczenie dokumentu. Wystarczy, że sporządzi adnotację, która pojawi się w Centralnej Ewidencji Pojazdów.
Leszek Wójcik
Fot. arch.