Pan Tadeusz ma 83 lata i jest bezdomny. Na ulicach Szczecina codziennie mija go wielu przechodniów. Pewnego dnia ktoś się zatrzymał. Umożliwił mu kąpiel, wizytę u fryzjera, zaproponował wspólne zakupy, zabrał do restauracji na dobry obiad. Miał czas na długą rozmowę. Trudno zmierzyć, kto z nich tego jednego dnia otrzymał więcej.
Ksiądz Tomasz Kancelarczyk na co dzień prowadzi Fundację Małych Stópek i angażuje się w mnóstwo innych spraw. Jest człowiekiem wielozadaniowym i mocno zabieganym. Był jedną z osób, które pana Tadeusza mijały, czasem dzieląc się jakimś słowem albo uściskiem dłoni, kiedy ten starszy człowiek przychodził na obiad do sióstr. Zastanawiało go, że ten mężczyzna bardziej dziękuje niż prosi. Księdzu towarzyszyła często chęć zatrzymania się przy nim na dłużej, ale jak to w życiu bywa, nie starczało czasu. Aż pewnego dnia ten czas przyszedł.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 1 grudnia 2017 r.
Anna Gniazdowska