31-letni mieszkaniec gminy Choszczno, który kierując renaultem safranem po pijanemu staranował dwa radiowozy i uciekał przed stargardzkimi policjantami, najbliższe dwa miesiące spędzi w areszcie.
Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości, niepodporządkowanie się kontroli oraz zmuszanie funkcjonariuszy do zaniechania prawnych czynności mężczyźnie grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę (14 bm.) ok. g. 5 na Obwodnicy Staromiejskiej w Stargardzie kierowca renaulta safrana nie zapanował nad pojazdem i zjeżdżając na przeciwległy pas ruchu, uderzył w jadący w przeciwnym kierunku oznakowany radiowóz.
- Sprawca, nie zatrzymując swojego pojazdu, odjechał w stronę Bydgoszczy - informuje kom. Łukasz Famulski, oficer prasowy stargardzkiej KPP. - Mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych dawanych przez rannych funkcjonariuszy, którzy podjęli za nim pościg, mężczyzna kontynuował ucieczkę, w trakcie której uszkodził kolejny radiowóz, podejmujący względem niego interwencję w Suchaniu. Kilkaset metrów dalej, skręcając w drogę szutrową porzucił pojazd i pieszo uciekał przez zarośla i trzcinowiska.
Kom. Famulski dodaje, że funkcjonariuszom udało się jednak dogonić 31-letniego mieszkańca gminy Choszczno, który jak się okazało w organizmie miał niemal 1 promil alkoholu. Zatrzymany trafił do policyjnego aresztu, a dwóch rannych funkcjonariuszy przetransportowano do szpitala.
(gra)
Fot. KPP Stargard