Zarząd województwa powinien energiczniej walczyć ze smogiem - uważa klub radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej w zachodniopomorskim sejmiku. Na konferencji prasowej radni przedstawili projekt uchwały w tej sprawie. Urząd Marszałkowski odpowiada słowami o "pustym dokumencie".
- W wyniku złego stanu powietrza rocznie umiera kilkadziesiąt tysięcy Polaków - powiedział Jerzy Kotlęga. - W roku 2012 było to w granicach 28 tysięcy. W Dublinie, który w roku 1990 jako pierwszy wprowadził program ochrony powietrza, dzisiaj śmiertelność zmalała o ponad 10 %. Jest o co walczyć.
Działaczom lewicy nie podobają się propozycje przygotowane przez koalicję PO-PSL.
- Zalecają nam częściej korzystać z rowerów, mniej palić w kominkach, ograniczyć palenie w grillach, zastępować narzędzia spalinowe narzędziami elektrycznymi, dzieci nie powinny zbyt często przebywać na świeżym powietrzu - wyliczał Jerzy Kotlęga. - A zupełnie kuriozalne jest wzmożenie czujności pogotowia ratunkowego i oddziałów ratunkowych. Jestem bardzo ciekawy, w jaki sposób pan marszałek będzie mierzył stan czujności stacji ratownictwa?
Zamiast tego SLD proponuje uchwałą wzorowaną na prawie, które już zastosowano w województwach mazowieckim, małopolskim, dolnośląskim, wielkopolskim oraz śląskim.
- Nasz projekt jest bardzo konkretny - zapewniał Dariusz Wieczorek. - Zobowiązuje wszystkich mieszkańców zachodniopomorskiego do tego, aby do 1 stycznia 2019 roku ich instalacje grzewcze spełniały normy wynikające z rozporządzenia Unii Europejskiej z 2015 roku. Oznacza to także zakaz dystrybuowania jakichkolwiek urządzeń spalających paliwa, które nie spełniają tych norm. Rzecz druga - wyznaczamy termin 1 lipca 2024 jako zobowiązanie wszystkich użytkowników pieców, których urządzenia nie spełniają żadnych norm, aby dokonali wymiany tychże pieców; wszyscy pozostali, których piece spełniają trzecią i czwartą kategorię, powinni wymienić je do 2028 roku. Środki na to są w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, w Regionalnym Programie Operacyjnym, w budżetach samorządów.
Konferencję Sojuszu skomentowało Biuro Prasowe Urzędu Marszałkowskiego: "Do ubiegłego roku walka ze smogiem możliwa była poprzez program KAWKA, dzięki któremu w regionie wymieniono 3,5 tys. starych pieców. Niestety rząd PIS zlikwidował ten program, a pieniądze na ochronę powietrza pobierane przez Urząd Marszałkowski znajdują się w gestii Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, na którego decyzje Zarząd Województwa nie ma wpływu. Od roku PIS blokuje realne wsparcie finansowe z WFOŚiGW dla mieszkańców regionu, którzy chcieliby wymienić stare piece. Przypominamy, że podczas ostatniego posiedzenia sejmik zaapelował do Narodowego Funduszu, aby uruchomić program podobny do KAWKI. SLD nazwało wówczas to stanowisko pustym apelem. Tak naprawdę pustym dokumentem będzie każdy program, którego źródło finansowania znajduje się poza zasięgiem samorządu województwa. Dodajmy, że Robert Grzywacz przez dwa lata odpowiadał w Zarządzie Województwie za Wydział Ochrony Środowiska i czyste powietrze. Dzisiejsza krytyka ze strony SLD to zatem krytyka swojego partyjnego kolegi".©℗
(as)
Na zdjęciu od lewej: Radni Robert Grzywacz, Dariusz Wieczorek, Jerzy Kotlęga oraz sekretarz Damian Syjczak mówili o smogu.
Fot. Dariusz GORAJSKI