Wiemy, że nasi koledzy w szpitalu przy Arkońskiej pracują na tysiąc procent - mówi dr Magdalena Wiśniewska, prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. I odnosi się do apelu wojewody zachodniopomorskiego Tomasza Hinca, który poprosił medyków o zgłoszenie się do pracy przy zwalczaniu pandemii.
- Rozkolportuję ten apel wśród lekarzy, ale oczywiście to każdy z nich odpowiada za siebie i podejmuje własne decyzje – mówi dr Magdalena Wiśniewska. - Myślę, że ci lekarze, którzy zdecydują się pomóc, to nie ze względu na apel wojewody, ale dlatego, że mają świadomość, że ich koledzy i koleżanki bezpośrednio zaangażowani w walkę z pandemią jadą na oparach. Wojewoda mazowiecki zachował się wobec środowiska lekarskiego skandalicznie, potraktował nas jak mięso armatnie (delegował do pracy przy zakażonych m.in. lekarki w ciąży, do czego zdaniem lekarzy nie miał prawa - AS), na szczęście forma apelu wojewody zachodniopomorskiego jest zasadniczo lepsza.
Doskonale zdajemy sobie sprawę, że personel w szpitalu jednoimiennym przy Arkońskiej daje z siebie już nie 100, ale po prostu 1000 procent. Problem w tym, że inni lekarze też mają mnóstwo pracy, i nawet jeśli bardzo chcą pomóc, to po prostu nie mogą tego zrobić, bo przecież nie zostawią swoich pacjentów.
(as)
Fot. Dariusz Gorajski