Po latach zapomnienia doczekał się uznania zasług i godnego pochówku. W czwartek (8 bm.) w Resku odbył się pogrzeb Wiktora Sumińskiego, ps. Kropidło.
Był jednym z najstarszych żyjących w Polsce Żołnierzy Wyklętych. W latach okupacji hitlerowskiej walczył w szeregach Armii Krajowej na terenie powiatu Gostynin na Mazowszu, a po wojnie nie złożył broni - kontynuował działalność w oddziale Ruchu Oporu Armii Krajowej. W 1947 roku został aresztowany i za działalność w podziemiu antykomunistycznym został skazany na karę śmierci, następnie zamienioną na dziesięć lat więzienia.
Na wolność wyszedł w 1957 roku. Mieszkał w Prusimiu koło Reska i pracował w miejscowej Stacji Doświadczalnej Odmiany Roślin. Był człowiekiem życzliwym i niezwykle skromnym. Dopiero po przemianach ustrojowych został przypomniany i doceniony. W 1994 roku Sąd Wojewódzki w Płocku unieważnił wyrok z 1947 roku. W 2016 roku otrzymał awans na stopień podporucznika Wojska Polskiego w stanie spoczynku oraz uhonorowany został Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. O jego życiu i działalności ukazały się publikacje na łamach prasy. Wspierali go żołnierze z 12. Brygady Zmechanizowanej Wojska Polskiego w Stargardzie.
W uroczystościach żałobnych wzięły udział poczty sztandarowe: wojska, straży pożarnej, szkół oraz mieszkańcy powiatu łobeskiego. Mszy świętej żałobnej przewodniczył i homilię wygłosił ks. proboszcz Marian Kaptur. Zmarłego ppor. Witora Sumińskiego żegnali m.in. wicewojewoda Marek Subocz, przewodniczący sejmowej komisji obrony narodowej poseł Michał Jach, burmistrz Reska Arkadiusz Czerwiński, redaktor Kazimierz Rynkiewicz. W trakcie uroczystości zostały odczytane listy kondolencyjne od prezydenta Andrzej Dudy i ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka. Śp. Wiktor Sumiński spoczął na cmentarzu komunalnym w Resku.
Tekst i fot. (cz.b.)