Jak namówić seniora, by oddał oszustom swoje oszczędności? Metoda „na wnuczka" już może nie wystarczyć - jest zbyt dobrze znana. Teraz najpopularniejszym sposobem wyłudzania pieniędzy jest metoda „na hakera". W poniedziałek doszło w Szczecinie do dwóch takich usiłowań.
„Usiłowań" czyli, że na szczęście próby kradzieży były nieudane. Policjanci twierdzą jednak, że w ostatnim czasie wielu seniorów dało się na tę metodę oszukać. I nic dziwnego. Sposób jest bardzo skuteczny. Przestępcy dzwonią do seniorów podając się za policjantów lub funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Informują swoje ofiary, że prowadzą akcję przeciwko oszustom. W związku z tym proszą starsze osoby o pomoc w ich ujęciu. Namawiają, by wypłacili wszystkie swoje pieniądze z konta (w przeciwnym wypadku przejmą je hakerzy). Dla bezpieczeństwa, oszczędności jakiś czas mają być przechowywane na policji. W rzeczywistości dzwoniący nie mają nic wspólnego ze stróżami prawa. A pieniądze nigdy nie trafią z powrotem do kieszeni właścicieli.
(lw)