Środa, 24 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Gwóźdź albo piątka, czyli niech wióry lecą! [GALERIA]

Data publikacji: 07 października 2020 r. 20:03
Ostatnia aktualizacja: 08 października 2020 r. 20:02
Gwóźdź albo piątka, czyli niech wióry lecą!
 

Kreatywne działanie nie ma wieku, płci, wykształcenia, przekonań religijnych, poglądów politycznych. Nie zna żadnych uprzedzeń czy barier. Natomiast granice wyznacza mu niemal wyłącznie wyobraźnia. Tyle że bez umiejętności i odpowiednich narzędzi… „Dlatego symbolicznie zaczynamy od wbicia gwoździa” – podpowiada Agata Caban z grupy Majsterkownia Szczecin, która właśnie rozpoczyna nowy cykl ekowarsztatów pod hasłem PRZE-TWÓRZ. Tym razem w Kooperatywie Łaźnia.

O Majsterkowni Szczecin zrobiło się głośno przy okazji ubiegłorocznej edycji Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego.

Zrób to sam i zero waste

Wtedy pojawił się projekt otwarcia w naszym mieście miejsca, w którym „można by naprawić zepsute przedmioty domowego użytku lub stworzyć coś z własnej wyobraźni”. Miało być przyjazną przystanią dla osób chcących rozpocząć przygodę z majsterkowaniem: mających głowę pełną pomysłów, ale – niestety – bez odpowiedniej przestrzeni do ich realizacji lub niezbędnych narzędzi.

– Majsterkownie to miejsca występujące w większych miastach na świecie i w Polsce. Przykładem może być „Męska Szopa” w Słupsku lub „PIN Workshop” we Wrocławiu lub „FabLab”. Miejsca te cieszą się dużą popularnością wśród osób, które cenią sobie kreatywne spędzanie wolnego czasu, lubią majsterkować, chcą zgłębiać wiedzę techniczną – przekonywali autorzy projektu. – W miastach, w których większość mieszkańców spędza godziny pracy przy komputerze lub w szkolnej ławce, miejsca kreatywne – takie jak Majsterkownia – są idealnym rozwiązaniem, by oderwać się od swoich codziennych zajęć. Niewątpliwie moda na rzemiosło, rękodzielnictwo i tzw. hand made, na szczęście, cieszy się rosnącą popularnością. Na wzór innych miast w Polsce także w Szczecinie powinno powstać centrum DIY (Do It Yourself, zrób to sam).

Pomysł na Majsterkownię Szczecin był ambitny. Miała oferować przestrzeń do samodzielnej pracy wraz ze stołami stolarskimi i technicznymi, w której można by pohałasować i nabrudzić bez wyrzutów sumienia. Gdzie można by przyjść z własnymi narzędziami, materiałami, z własnym pomysłem lub posilić się radą specjalistów. Także skorzystać z ulokowanych w niej urządzeń do cyfrowej produkcji i fabrykacji: drukarek i skanerów 3D, obrabiarek i hafciarek CNC, wycinarek i ploterów laserowych, maszyny do szycia itp., dzięki którym możliwe byłoby stworzenie praktycznie dowolnego przedmiotu czy urządzenia. W Majsterkowni Szczecin można by pracować nad renowacją i konstrukcją mebli, stolarką, obrabiać drewno, metal, zajmować się ślusarką, spawaniem, lutowaniem.

Autorzy projektu zakładali: „W ramach dostępnych warsztatów własne przedmioty mogliby wykonać wszyscy zainteresowani. Dzięki narzędziom, pomocy specjalistów i kreatywnym głowom powstaną prototypy urządzeń, nowych wynalazków i własnych pomysłów od początku do końca”.

Majsterkownia miała być nie tylko miejscem pracy, ale też inicjatywą edukacyjną i ekologiczną, a przede wszystkim miejscem integracji mieszkańców. Działać na zasadzie: naprawiamy – nie wyrzucamy, czyli stać się praktyczną realizacją filozofii zero waste. W opozycji do wszechobecnego konsumpcjonizmu.

Ludzie niosą ideę

Choć projekt cieszył się dużą popularnością i zyskał wielu zwolenników, to w rywalizacji z innymi tzw. ogólnomiejskimi pomysłami SBO 2020 przegrał. Dlatego Majsterkownia Szczecin nie powstała, jak zakładano, na terenie os. Drzetowo-Grabowo. Jednak jej idea nie przepadła.

Tym bardziej że tworzy ją grupa przyjaciół: Agata Caban, Katarzyna Siemińska i Ariel Sługocki. Młodych, ambitnych i kreatywnych ludzi połączyły lata wspólnego gimnazjum, a nie rozdzieliły ani kolejne i dość odległe stopnie edukacji, różne miejsca aktywności zawodowej, ani nawet bagaż osobistych doświadczeń.

Agata ma na koncie patent czeladnika stolarskiego, pracę w korporacji, a prócz aktywności na niwie społecznej może się poszczycić nawet pracą z więźniami, których uczyła zawodu stolarza. Katarzyna jest projektantką mebli, które teraz tworzy dla statków: „profesjonalistką, perfekcjonistką i detalistką” – jak ją chwalą przyjaciele. Ariel natomiast jest programistą oraz renowatorem mebli. Wspólnie tworzą Majsterkownię Szczecin zyskującą na popularności także za sprawą fanpage’u na jednym z portali społecznościowych.

– Wspólnie połączyliśmy swoje umiejętności i moce, tworząc jedyną w swoim rodzaju multikooperatywę – mówi Agata Caban. – Oczywiście, nadal zajmujemy się recyklingiem rzeczy, zgodnie z bliską nam ideą ekologii, kreatywnym ich przetwarzaniem i nadawaniem nowych funkcji, użytecznych dla domu i przyjaznych środowisku. Działamy w szkle, metalu, plastiku i drewnie. Organizujemy warsztaty, na których spotykamy ludzi chętnych do wspólnego majsterkowania, tworzenia i dzielenia się umiejętnościami. Według bliskiej nam zasady: umiesz – podziel się wiedzą!

Praktyka, kreacja – czyli wióry i gwoździe

Najpierw działali w miejscu – przyjaznym i otwartym – zwanym IKEA Dom Jutra (ul. Monte Cassino 6) gdzie podczas warsztatów m.in. uczyli używania podstawowych narzędzi i elektronarzędzi, by wspólnie z zainteresowanymi np. budować gazetowniki, tworzyć wiszące ogrody czy kreować rosnące żarówki. Natomiast już w najbliższy czwartek (8 października) wystartują z nową propozycją dla szczecinian – cyklem ekowarszatatów pod hasłem PRZE-TWÓRZ. Tym razem w siedzibie Kooperatywy Łaźnia (ul. Koński Kierat 14/15), ze wsparciem finansowym programu Społecznik.

– Zawsze powtarzam: niech wióry lecą! Ale tym razem zaczniemy od symbolicznego wbicia gwoździa. Zajmiemy się strig artem. Metodą sznurka i gwoździa z mieszkankami i mieszkańcami Szczecina stworzymy niepowtarzalny majsterkowy wzór. Jaki? To niespodzianka. Oczywiście, będzie też osobisty temat do wykonania dla każdego uczestnika warsztatów. To również jeszcze trzymamy w tajemnicy, choć rzecz będzie do wykreowania w trakcie dwugodzinnych zajęć: dla własnej satysfakcji i możliwości pochwalenia się oraz praktycznego wykorzystania w domu – mówi Agata Caban. – Kto ciekawy, tego zapraszam: wpadajcie przybić gwóźdź albo piątkę. Albo gwóźdź i piątkę z ekipą Majsterkowni Szczecin oraz Kooperatywą Łaźnia.

„Przybij Gwóźdź i piątkę!” – czyli rozpoczęcie cyklu ekowarsztatów Majsterkowni Szczecin w siedzibie Kooperatywy Łaźnia rozpocznie się o godz. 17.30 (8 października). Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Jednak trzeba będzie przestrzegać zaleceń sanitarnych związanych ze stanem epidemii. Maseczki będą obowiązkowe. Organizatorzy zapewnią materiały warsztatowe oraz płyny do dezynfekcji.

– To będzie kolejne nasze miejsce do realizacji innowacyjnych, ciekawych pomysłów. Przestrzeń otwarta dla osób, które chcą rozpocząć przygodę z majsterkowaniem, mają głowę pełną pomysłów, ale do ich realizacji brakuje im przestrzeni lub narzędzi. Będziemy się dzielić nimi oraz umiejętnościami: mniej kupować, udoskonalać, przemieniać, ciąć, szlifować, a potem cieszyć się własnym rękodziełem. Mieć tę moc i satysfakcję – zapowiada Agata Caban.

To nie zmienia faktu, że wciąż pozostaje aktualna ubiegłoroczna diagnoza grupy trójki społeczników tworzących mobilną Majsterkownię: „Szczecin jest miastem osób kreatywnych, ekologicznym i prężnie rozwijającym się. Doganiamy miasta Polski i Europy w wielu dziedzinach. Jednak temat niezwykle modny, potrzebny i integrujący, jakim jest technika, działania kreatywne, manualne zostawiliśmy w szkołach, murach Akademii Sztuki, proponując rzadkie, dodatkowe, drogie warsztaty, które czasami pojawiają się w różnych miejscach Szczecina. Miejsca te nie mają stałej oferty zajęć tego rodzaju dla dorosłych, młodzieży i dzieci. Brakuje takiego miejsca w Szczecinie, które by pełniło funkcje otwartego kreatywnego technicznego zagłębia. Takiego, które by było otwarte dla wszystkich w tygodniu, popołudniami oraz w weekendy. Miejsca ogólnodostępnego i nieodpłatnego dla mieszkańców Szczecina”. ©℗

Arleta NALEWAJKO

Fot. Majsterkownia Szczecin

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

@Szczecinianka
2020-10-08 19:27:47
Nareście w agreście.
HogoFogo
2020-10-08 19:25:57
No z samego posiadania brody człowiek nie wyżyje. Umiejętność założenia papieru toaletowego na wieszak to dobry początek kariery zawodowej.
Helikopter z Misia
2020-10-08 09:51:25
Majsterkownia w SBO była pomyślana jako koń trojański NGO . Miała powstać całkowiecie nowa, niezależna instytucja - matecznik dla wywrotowych organizacji. DIY to tylko przykrywka. W szczecinie jest mnóstwo instytucji, które są dobrze wyposażone i maja odpowiednią kadrę by robić warsztaty dla hobbystów. Jednak miasto woli finansować warsztaty rzucania latającym talerzem i rozstawiania leżaków przez ludzi, którzy nocami sprajują mury ideologicznymi hasłami.
Szczecinianka
2020-10-08 09:19:11
Nazwa jest SUPER nareście po polsku,Gratulacje za wspaniały pomysł.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA