Podobnie jak w wielu innych miejscach, również w Gryfinie tradycyjnie przyłączono się w niedzielę (31 stycznia) do kolejnego, 29. Finału WOŚP. Choć trudny pandemiczny czas mocno ograniczył wydarzenie, to nie zabrakło ani kwestujących, ani darczyńców, ani orkiestrowych licytacji.
Na ulicach miasta można było spotkać wolontariuszy, a część specjalnie oznakowanych puszek znajdowała się w wybranych miejscach w mieście. Te „stacjonarne” puszki były nowością, podobnie jak tegoroczna licytacja gadżetów przekazanych na dobroczynny cel – zamiast na placu Barnima w centrum miasta, orkiestrowa aukcja odbywała się online za pomocą serwisu Allegro (część gadżetów ma już swoich nabywców, inne jeszcze są licytowane). Niezmienne jest ogromne zaangażowanie wolontariuszy. „Kto da więcej?” – co chwilę na stronie https://www.facebook.com/sztabgryfinowosp/ wyskakiwała fotka z atrakcyjnym gadżetem darowanym na licytację. Datki można przekazywać także do e-skarbonki, do której link znajduje się na podanej wyżej stronie gryfińskiego sztabu WOŚP.
Nie mogło zabraknąć tradycyjnego „światełka do nieba”, które tym razem gryfinianie wysłali inaczej niż zwykle; w odpowiedzi na apel miejscowego sztabu WOŚP światełka pojawiły się o g. 20 w oknach domów i na balkonach, choć zdecydowanie mniej, bo wielu zainteresowanych zbyt późno dowiedziało się o takiej formie tradycyjnego sygnału symbolizującego zjednoczenie w geście dobroci i poparcia dla niezwykłej dobroczynnej akcji, a także wiary i nadziei na jej skuteczność, powodzenie i trwanie „do końca świata i jeden dzień dłużej!”
***
Czytelnik, który nadesłał zdjęcie Gryfina wykonane krótko po g. 20, przekazał, że parę chwil przed godziną ustaloną do wysłania sygnału przyglądał się miastu i choć wiele mieszkań wieczorem było już wcześniej oświetlonych, to równo o dwudziestej jednocześnie błysnęło światło w sporej części innych okien.
Maria Piznal