– Nawet głupiej ławeczki nie potrafią zamontować – skarży się nasz Czytelnik na urzędników gryfińskiej gminy, wskazując, iż ławka przy ulicy Flisaczej miała być zamontowana już dawno.
– Sklepy znajdujące się na końcu tej ulicy odwiedza wielu klientów. Nie wszyscy mają samochody, dużo osób przemierza tę drogę pieszo. Najczęściej są to starsi mieszkańcy i rodzice z małymi dziećmi. Ludzie upominali się o montaż takiego siedziska. Miejscowa prasa trąbiła, że magistrat o tym wie, i że sprawa będzie załatwiona. Miejsce przygotowano bodajże w ubiegłym roku, tylko ławeczki nadal nie ma – mówi.
Gryfinianina poruszył zwłaszcza widok matki, która karmiąc dziecko kucnęła, bo nie miała gdzie usiąść. Ulica Flisacza ma około 800 metrów długości. W całym jej ciągu pieszym nie ma ani jednej ławki. Czy jest potrzebna? Wszyscy przechodnie, zapytani o to podczas gromadzenia przez nas informacji, odpowiedzieli twierdząco.
- Przez cały dzień chodzi tędy wiele osób – zatrzymuje się na chwilę rozmowy starszy mężczyzna. – Na takiej ławce można by na chwilę przysiąść i odpocząć. Kiedy dźwigam ciężkie torby ze sprawunkami, to muszę na moment odsapnąć. Przystaję wówczas mniej więcej w połowie drogi, najczęściej w miejscu przygotowanym pod ławkę. Pani nie wie, dlaczego jej jeszcze nie postawili?
Ulica Flisacza w Gryfinie wchodzi w skład drogi krajowej nr 31, więc pytanie w imieniu naszych Czytelników kierujemy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- GDDKiA nie ma w swoich planach ustawiania ławek. Natomiast w przypadku tego miejsca było uzgodnione z gminą Gryfino, iż GDDKiA przygotuje miejsce pod ławkę, a samą ławkę ustawi gmina Gryfino we własnym zakresie. Miejsce pod ławkę zostało wykonane w roku ubiegłym o czym poinformowaliśmy przedstawiciela Urzędu Gminy, który zadeklarował, że ławka zostanie ustawiona wiosną bieżącego roku – informuje Mateusz Grzeszczuk ze szczecińskiego oddziału GDDKiA.
- I znowu mamy obiecanki-cacanki – komentuje gryfinianin, który zasygnalizował nam problem.
Tekst i fot. (akme)