Środa, 08 października 2025 r. 
REKLAMA

Grupa wyrostków pobiła w Kołobrzegu 15-letniego chłopca

Data publikacji: 08 października 2025 r. 13:01
Ostatnia aktualizacja: 08 października 2025 r. 13:23
Grupa wyrostków pobiła w Kołobrzegu 15-letniego chłopca
Matka 15-latka zgłosiła pobicie syna na policję. Fot. archiwum/Artur BAKAJ  

O tym, że między nastolatkami dochodzi niekiedy do konfliktów, wiadomo nie od dzisiaj. Wiadomo także, że niektórzy z nich swoje spory postanawiają rozwiązać na pięści. Gorzej, gdy rozliczenie różnicy zdań to grupowy atak na jedną osobę. Takie zdarzenie miało miejsce w sobotę w Kołobrzegu.

15-latek skonfliktował się z innym młodzieńcem. Obaj postanowili wyjaśnić sobie sporne kwestie sam na sam. Spotkali się na jednym z placów zabaw w centrum miasta. 15-latek przyszedł zgodnie z założeniami sam, ale jego przeciwnik obstawił się kumplami. W sumie było ośmiu na jednego. Gdy słowny pojedynek nie przyniósł rozejmu, w ruch poszły pięści. Osamotniony chłopak nie miał szans z rozemocjonowaną grupą przeciwników. Na swoim ciele poczuł pięści i kopniaki. Chuligańskiemu atakowi przyglądali się przypadkowi gapie, ale chowając głowę w piasek, postanowili nie interweniować. Nikt nie zatelefonował nawet na policję, by poinformować o katowaniu młodzieńca.

Pobity 15-latek po jakimś czasie od zdarzenia dotarł do domu. Matka chłopca, dowiadując się o zajściu, postanowiła nie zostawiać sprawy swojemu biegowi. Powiadomiła o niej policję, która pojęła stosowne czynności. Nastolatek poddany został także badaniom przez biegłego sądowego. U chłopca stwierdzono zasinienia, krwiaki na nogach i urazy w okolicy klatki piersiowej. Chłopak ma stłuczone żebra. Bito go także po twarzy. Z przeprowadzonej obdukcji wynika, że naruszono czynności jego narządów ciała na przynajmniej 10 dni. Jak twierdzi matka poszkodowanego, wobec jej syna padały także groźby karalne.

Sprawą bandyckiego pobicia 15-latka zajmie się teraz III Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Kołobrzegu. Agresorom grozi dozór kuratora, a nawet pobyt w zakładzie poprawczym. Jak twierdzi matkach pobitego, sprawę postanowiła zgłosić organom ścigania w trosce o syna, który był zastraszany, ale także o inne dzieci, które mogą padać ofiarami zbiorowej przemocy. ©℗ 

(pw)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

struś
2025-10-08 14:12:29
"Nikt nie zatelefonował nawet na policję, by poinformować o katowaniu młodzieńca". Skąd taka informacja? Przecież na policji nikt nie próbował NAWET odebrać telefonu.
Dno
2025-10-08 13:45:34
Widać, że agresor wziął przykład z pseudokibiców, którzy są silni tylko w grupie. Patologię trzeba tępić w zarodku, więc dla wszystkich atakujących poprawczak, bez taryfy ulgowej.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA