Grunt za grunt

Fot. Mirosław Winconek  

To spory teren na Starym Mieście po dawnej orbisowskiej Arkonie. Od siedmiu lat – po wyburzeniu hotelu – jest otoczony siatką i falistą blachą. Za nim wykopy, którymi zdołały zawładnąć chaszcze i szczury – niespełniona obietnica wielkiej hotelarskiej inwestycji. 

Ten ponury fragment Szczecina, pozostający w konserwatorskiej pieczy, ma szansę wreszcie się zmienić. O ile podczas najbliższej sesji radni przyzwolą na sprzedaż pasów gruntu na obrysie historycznych kamienic, nie tylko od ul. Panieńskiej.

To własność Gminy Miasto Szczecin (GMS) o szacunkowej wartości ponad 432 tysięcy złotych. Ale faktycznie wąskie pasy ziemi, na których miasto raczej nie miałoby szans zarobić, gdyby nie oferta Spółki Akcyjnej Orbis. Ta zamierza bowiem swoją inwestycję – na już posiadanym terenie po dawnej Arkonie (formalnie jest jego użytkownikiem wieczystym, a właścicielem – Skarb Państwa – przyp. aut.) – poszerzyć do obrysu historycznych budynków, jakie stały na tym gruncie. W sumie o 248 mkw., jakie są rozrzucone w ciągu trzech aktualnych ulic: Panieńskiej, Środowej i Targu Rybnego.©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 11 września 2018 r.

Arleta Nalewajko

Fot. Mirosław Winconek