Ul. Jagiellońska zaczyna się od torów kolejowych a kończy przy pl. Lotników (zgodnie z wytycznymi rajców miejskich czyli w kierunku wyjazdu z miasta). To co się dzieje na odcinku od ul. Boh. Warszawy do torów też można pominąć milczeniem. Ostatnio wymieniane lampy uliczne oświetlają nie to co potrzeba. Np. Lampa przy ośrodku wychowawczym została postawiona z dala od jezdni, bo stoją tam śmietniki. Czy nie należało przesunąć ich? Teraz śmietniki są świetnie oświetlone, a kawałek dalej (przy szpitalu) jest przejście dla pieszych umieszczone dokładnie między lampami czyli niedoświetlone. Przystanki autobusowe na pasie drogowym to zmora kierowców (też wymyślone przez "naszych" radnych. W godzinach szczytu rewelacja. Świetnie spowalniają ruch czyli korkują ulicę od Boh. Warszawy do świateł na skrzyżowaniu Witkiewicza /Poniatowskiego.

Bez wysiedlenia patologi i dłużników takie renowacje nie mają sensu

do "gość do @ciekaff" Rozumiem z twojego wywodu że jeżeli już, to pozostała Jagiellońska -od.W.Polskiego do Boh.W-wy to już nawet nie "wieś Potiomkinowska" tylko Afryka !? Pytam ciebie i redaktora...

To nie szwendaj się tam jak tak ci nie pasuje. Pieniądze wydano bez sensu, bo dookoła syfiaste fasady i połamane chodniki? Pomyśl zanim znów napiszesz coś równie głupiego i pozbawionego logiki.

W związku z tym to że cała ta "inwestycja" to zwykła wieś Potiomkinowska. Jedna fontanna i trochę bruku za miliony nie naprawią sytuacji a nawet ją pogarszają. Należało wydać te pieniądze na naprawę(bez fontann i fajerwerków w postaci granitowych dóg) całego odcinka ulicy Jagiellońskiej między Wojska Polskiego a pl. Lotników, wraz z chodnikami. A tak wydano pieniądze bez sensu, pudrując punktowo liszaj, mimo że wkoło nadal straszą syfiaste fasady kamienic i połamane chodniki, co pokazał na zdjęciu redaktor.

No i co w związku z tym ???