Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Głowica wisi, zagrożenia nie ma

Data publikacji: 15 maja 2017 r. 19:08
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:41
Głowica wisi, zagrożenia nie ma
 

Z dotychczasowych badań wynika, że nie ma zagrożenia dla konstrukcji Zamku Książąt Pomorskich, ale głowica osuniętego słupa wisi tylko na stalowych prętach. Jeśli spadnie, spowoduje kolejne, trudne do oszacowania, straty. Zespół ekspertów zastanawia się jak zdemontować głowicę, by móc przystąpić do kolejnego etapu prac na miejscu katastrofy.

Przypomnijmy, w czwartkowe południe, w niedawno remontowanym skrzydle północnym zamku, zawaliły się trzy kondygnacje. Przyczyną ma być osunięcie się filara w piwnicy. Miał on wbić się w ziemię, powodując zsuwanie się kolejnych filarów, stojących bezpośrednio nad nim. Wczoraj, dyrekcja zamku zaprosiła dziennikarzy na pokaz filmu z monitoringu, dokumentującego moment zapadnięcia się kolumny w piwnicy. Niestety, w ostatniej chwili projekcję odwołano, tłumacząc to brakiem pozwolenia od prowadzącej postępowanie prokuratury.

Dyrektor Barbara Igielska i rzeczoznawca Stefan Nowaczyk poinformowali, że prowadzone w weekend badania nie wykazały żadnych problemów.

- Wyniki są doskonałe, nie ma odchyleń, nic nie osiada i nie stwarza zagrożenia - mówił Nowaczyk. - Problemem jest niestety głowica na najwyższej kondygnacji. Kolumna, która tam zapadła się o piętro w dół, ma głowicę. Podczas osuwania, zatrzymały ją metalowe pręty, tak zwane ściągi. To ogromna masa, więc gdyby spadła, konsekwencje będą bardzo kosztowne. Nie możemy wejść do zawalonych pomieszczeń, wszystkie prace musimy prowadzić z góry. Liczymy się ze zdemontowaniem okien i wprowadzeniem belki stalowej albo kratownicy, względnie rozebraniem tarasu i wyjęciem głowicy z dźwigu.

Całe skrzydło północne nadal jest zamknięte i wyłączone z użytkowania. Przynajmniej do końca tygodnia nieczynne będzie też skrzydło wschodnie. Wystawy tam otwarte mają zostać przearanżowane przed ich ponownym udostępnieniem publiczności.

Dokładne badania zamkowej katastrofy możliwe będą po odgruzowaniu zawalonych kondygnacji. Nie można też jeszcze ustalić ani rozmiarów strat ani kosztów odbudowy.

(kas)

Fot. Dariusz GORAJSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Warunek wstepny
2017-05-17 08:24:59
@Byle TANIEJ <- W przypadku wybierania oferty NAJTAŃSZEJ, obowiązkiem inwestora (dyrekcji Zamku) było już na etapie przetargu, zadanie warunku badania gruntu, przystępującym do niego wykonawcom. W zestawieniu przewidywanych kosztów musiałby się znaleźć rozdział dotyczący kosztów badania gruntu, podpiwniczenia i w ogóle przydatności konstrukcji do jakichkolwiek modyfikacji. Nie jestem inżynierem budownictwa i właśnie dlatego nie podjąłbym się przygotowania umowy na modernizację budynku zamku. Bardzo ciekawe jest więc jakie kwalifikacje miały osoby przygotowujące takie umowy, inwestora z firmą budowlaną wykonującą przebudowę. O ile wiem to za-ca dyrektorki ds. administracyjnych zamku jest germanistką, poprzednio pracującą w Urzędzie Marszałkowskim czy Wojewódzkim, a pani dyrektor - no cóż, też inżynierem nie jest. Być może ma kwalifikacje w zakresie przygotowywania wystaw, ale niestety to za mało aby podejmować się spraw budowlanych. Kobietom bardzo łatwo przychodzi pomieszanie arogancji władzy z niekompetencją. Ewakuacja ludzi i sprzętu wynikała po części z obserwacji pracowników swojego miejsca pracy i dzięki nim nie doszło do tragedii. Nie dopatrywałbym się tu znaczącego sprawstwa samej dyrekcji i nie rozpatrywałbym tej decyzji w kategoriach zasługi. Przypomnę, że np. z-ca dyrektora ds. administracyjno-gospodarczych pobiera pensję (bo pieniądze zarabia się w prywatnym biznesie), a więc po prostu wciąga z budżetu osiem kresek miesięcznie. To wiem z Kuriera.
Środkiem Drogi
2017-05-16 20:18:09
@Byle TANIEJ <- Bardzo słuszny pogląd w sprawie ustawy o zamówieniach publicznych gdzie wymagane jest zebranie trzech ofert i obowiązkiem publicznej instytucji jest wybranie oferty - NAJTAŃSZEJ ! W Bundes Republik Deutschland obowiązuje prawo wymagające odrzucenia dwóch ofert SKRAJNYCH. Niemcy mają więc mądrzejsze prawo.. Nie uczymy się rzeczy mądrych tylko naśladujemy bezmyślnie rzeczy głupie. //Boromeusz
Dźwigowy
2017-05-16 11:56:47
Przy tym wyjmowaniu głowicy za pomocą dźwigu trzeba ją dobrze zabezpieczyć bo zwyczajnie się rozleci przy niewielkim uniesieniu!!!
Byle TANIEJ
2017-05-16 11:00:51
Za to wszyscy płacimy . Jedynym parametrem przetargowym to CENA - absurd decyzyjny od lat to samo.. i mamy ... wykonawca z Torunia (cena ok 5-6 milionów mniej niż inni potencjalni wykonawcy i wszyscy zadowoleni) Inne firmy odpadły .... bo chciały badać grunt ... bo ich rezerwa na fundamenty była ok 5 milionów złoty i rozmawiali z inwestorem jak ważnym miały być wg ich ocen fundamenty ..usłyszeli odpowiedź "ale jesteście za drodzy !!!".. nikt nie powołał rzeczoznawców co do usadowienia głównej kolumny ..... która się w końcu zapadła ..bo lano beton jak leci przy założeniu że beton wszystko uszczelni i wzmocni - nic bardziej mylnego (bez wiedzy co jest 10-20 metrów niżej). ...Wiele osób się teraz boi i słusznie . Gdzie Inwestor i Urząd Marszałkowski (jego kontrola...), Gdzie nadzór budowlany , inżynier projektu już powinien zeznawać - jego odpowiedzialność jest tak naprawdę dożywotnia ,... chyba , że są tacy którzy się boją konfrontacji - chyba że są klauzulę zwalniające odpowiedzialność wykonawcy za grunt (???) bo "spryt" chroniący wykonawce przy umowach bywa nieokreślony ... Czy Pani lub Pan Dyrektor Zamku mieli się na tym znać ??? pewnie nie - ale ich odpowiedzialność inwestorska była ogromna . Płacimy za "bylejakość" nie tylko przy okazji tej katastrofy budowlanej. Szkoda tylko tych planów kulturalnych na ten rok i pewnie kolejny .... bo rekonstrukcja tego zawalenie pochłonie czas i ogromne nasze pieniądze... i nie sądzę aby teraz ktoś się podpisał pod zezwoleniem na użytkowanie północnego skrzydła zamku. Polecam powrót do lat 70-tych kiedy to budowano salę operetki - tam była wiedza , fachowość , analizy gruntu do 20-30 metrów pod ziemią i nie patrzono na koszty , zbudowano nowy budynek w budynku .. chwała Politechnice Szczecińskiej i jej naukowcom - architektom "starej daty"... których kilka lat temu zabrakło (albo ich nie chciano słuchać) ... Wściekły Szczecinianin - bywalec na zamku - posiadacz biletów na imprezy planowane na lato..
@ Wojtek
2017-05-16 09:53:16
No popatrz, ale dzięki tym komunistycznym architektom "usunęła się" jedna z podpór a budynek stoi nadal. Spróbuj zrobić taki eksperyment z klasycznymi ceglanymi sklepieniami. :)
Korytko Oddajcie Darmokuszajcom
2017-05-16 09:51:05
Dyrektor Zamku to posada za osiem kresek miesięcznie, to wiem z Kuriera. Zarządzanie cudzymi pieniędzmi bez żadnej odpowiedzialności, tak jak by było w przypadku swoich prywatnych inwestycji, to intratna posada i o takie właśnie posady pomstuje KomObDem.
Jan
2017-05-16 09:03:00
I to jest kwintesencja szczecińskości: zapłacić dwa razy, żeby niczego nie mieć. Raz za wybudowanie, drugi raz za usunięcie. Tak było z Frygą, teraz z tarasem widokowym. Oklaski dla Was.
ha ha ha żałósne
2017-05-16 07:25:17
Śmiechu warte, tylko winny ma coś do ukrycia. Na całym świecie minutę po jakimś wydarzeniu możemy oglądać nagranie z monitoringu, a tutaj tajemnica państwowa. Taka decyzja tylko potęguje przekonanie o bezsprzecznej winie zarządzających Zamkiem, a przecież nie o to im chodziło. Taki film to niejako promocja tej jednostki, a więc i turyści i dodatkowe zyski...które można przeznaczyć na remont.
Wojtek
2017-05-16 05:28:24
@Wojtek ani jedne ani drugie nie brały udziału w bombardowaniach zamku. Szkodnikami byli powojenni komunistyczni architekci i urbaniści na miarę towarzyszy pierwszych prezydentów i docentów politechniki, rujnując dokumentnie całą historyczną tkankę miasta. Teraz po latach zaniedbań pora na odważne decyzje i działania. Ten wypadek nie powinien przeszkodzić w kontynuacji szerszych inwestycji na terenie całego dawnego Starego Miasta. Zamek i otoczenie trzeba nadal modernizować, aby przypominał historyczną budowlę a nie skorupę z wnętrzami z lat 70tych XX wieku.
Szczecinianin od 1946 roku
2017-05-16 00:16:49
Najwieksza katastrofa naszego miasta jest dyrektor Igielska ,Jego Wysokosc marszalek oraz Jego Niskosc prezydent miasta. Nie pozwolmy dalej dewastowac nasz piekny Szczecin !!!
Pierre d'Olnięty
2017-05-15 22:50:09
Nie wiecie co się dzieje z JE Marszałkiem ? Czy jest aby bezpieczny ? Zawsze go pełno w Waszym portalu jak otwiera, przecina wstęgi, podpisuje, rzuca wskaźnikami, poucza wątpiących radą itp. A teraz cisza. Marszałku żyjesz? Przecież Zamek to Twój dom a ty nie powiesz nam słowa otuchy ?
@Wojtek
2017-05-15 20:57:51
Igielska to B-52 czy Stukas? Bo szkodnik to z cała pewnością....
Wojtek
2017-05-15 20:29:47
@cdc Czyżby nikt przez 500 lat nie doprowadził do takiej katastrofy? Coś słabo ze znajomością historii! Zamek kilkakrotnie był rujnowany, a największą katastrofą w jego dziejach były naloty dywanowe w 1944 roku i jego późniejsza komunistyczna odbudowa bez składu i ładu, używając materiałów jak w blokowiskach i za nic mając historyczną wartość. Dzięki Bogu w ostatnich latach to się zmienia i zamek nie przypomina już wewnątrz późnego gierka. Teraz też mam nadzieję będzie remont w oparciu o poszanowanie historii tego miejsca.
Krzysio
2017-05-15 20:18:50
jak k.. film z monitoringu na którym widać jak coś się zawala może zostać utajniony przez prokuraturę? Kosmici? Brzoza? A może... to był ZAMACH!!!???
cdc
2017-05-15 19:30:18
Najważniejsze, że pensje będą na czas. Wiwat Igielska - Szczecinianka Roku!!! Przez 500 lat nikt nie doprowadził do takiej katastrofy....

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA