Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Gastronomia umiera – znicze na deptaku Bogusława

Data publikacji: 01 listopada 2020 r. 19:33
Ostatnia aktualizacja: 03 listopada 2020 r. 19:17
Gastronomia umiera – znicze na deptaku Bogusława
 

Restauracyjne stoliki z zapalonymi zniczami i krzesła z hasłami obrazującymi dramatyczną sytuację w gastronomii ustawiono w niedzielę (1 listopada) wokół fontanny na deptaku Bogusława w Szczecinie. - Chcemy zwrócić uwagę na to, co się w tej branży dzieje - mówią Agnieszka Śmiechowska i Natalia Przespolewska, właścicielki mieszczącego się obok lokalu "U Freuda". - Gastronomia umiera. Walczymy o to, żeby przetrwać.

Ich lokal funkcjonuje od dwóch miesięcy. Po otwarciu dobrze sobie radził. Teraz, w związku z lockdownem, jak cała branża, znalazł się w bardzo trudnej sytuacji.

Pracownicy bez perspektyw

- Naszą ideą było stworzenie fajnego zespołu, dziś nasi pracownicy nie mają żadnej sensownej perspektywy - mówi pani Natalia. - Najbardziej uderza to właśnie w nich, ludzi, którzy nam zaufali i mieli czuć się bezpiecznie. W tej chwili jesteśmy w sytuacji, że tak naprawdę nie wiemy, co zrobić. Pieniędzy nie ma, rząd nie ma nam nic do zaoferowania, bo funkcjonujemy dwa miesiące. Nasz dzisiejszy protest to sprzeciw wobec ich braku pomysłu, planowania, wobec podejmowania decyzji z dnia na dzień, które nijak się mają do rzeczywistości. Mamy kredyty, rodziny, mamy rachunki, które musimy opłacić. Chcemy wyrazić swoje niezadowolenie. To, co się dzieje w ostatnim czasie, to jest dramat.

Zła i krzywdząca decyzja

Funkcjonują, jak większość, z opcją na wynos i w dostawie. Ale to nie jest wyjście. Podkreślają, że zamknięcie gastronomii było złą i krzywdzącą decyzją. 

- Naprawdę nie lekceważymy pandemii - zapewniają. - Wprowadźmy obostrzenia, ale nie zamykajmy gastronomii, bo my się nigdy nie podniesiemy. Jesteśmy w stanie zadbać o bezpieczeństwo w lokalach. Jeśli da się to zrobić w sklepie spożywczym i w kościele, to tym bardziej w lokalu gastronomicznym, gdzie już po to, żeby się otworzyć, trzeba spełnić szereg wymogów sanitarnych. Nie jest dla nas żadnym problemem, żeby się dostosować do zaostrzonych wymogów w związku covidem. 

Łatanie dziur

Jak mówią właścicielki "U Freuda", gastronomicy są teraz mocno zaangażowani w "łatanie dziur":

- To nie jest tak, że przechodzimy, przekręcamy klucz w drzwiach i lokal jest otwarty. To cała sieć dostaw, to są faktury, które trzeba zapłacić, kontrahenci, z którymi jesteśmy poumawiani na pewne rzeczy. Większość właścicieli i pracowników gastronomii jest zaangażowana w to, żeby te statki nie potonęły. 

W niedzielę 1 listopada przed wieloma lokalami gastronomicznymi w Polsce ich właściciele zapalali znicze. Na 3 listopada przed urzędami wojewódzkimi jest szykowana ogólnopolska akcja protestacyjna branży gastronomicznej ph. "Czarna polewka dla rządu". Protestujący zamierzają złożyć petycje z postulatami dotyczącymi gastronomii. 

(gan)

Fot. Anna Gniazdowska

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

seniorzy75+
2020-11-03 19:13:00
Juz rok trwa epidemia convid czy doczekamy sie w koncu dostaw gastronomi i artykulow pierwszej potrzeby (w tym spozywczych) do naszych domow ? Czy beda to "cieple buleczki" ministra Krasonskiego z PRL-u i cieplaa woda w kranie premiera Tuska.Czyz nie po to mamy samorzady lokalne zeby rozwiazywaly nasze problemy w krytycznych sytuacjach?
senior75+
2020-11-03 19:05:13
A gdzie gastronomia z dowozem do klienta, napewno nie w Szczecinie, to wymaga myslenia. W Szczecinie nie ma nawet pomyslu na handel online z tania dostawa do domu klienta bo i po co kloent jak zglodnieje to sam przydzie, nawet maseczke wlozy
kosa
2020-11-03 09:19:03
Szczecin to zgniłe miasto platformersów gdzie Platforma Obywatelska doprowadziła do ruiny 80% przedsiebiorców i równiez gastronomie. Widziały gały co brały a teraz chowaja sie w cień i szukaja winnych w PIS. Tylko głupi w to uwierzy bo jutro Platorma odstawi podobny numer albo jeszce lepszy
Vera rebus vocabula restituantur
2020-11-02 16:18:10
Ależ ten świat coraz bardziej pokręcony.... Kilka pijalni wódki i piwa z zakąskami na krzyż i od razu wielkie słowo "GASTRONOMIA". Byle kadłubek z rozgadaną gębą i zaraz "PROFESOR". Byle kmiotek z plecami i parciem na szkło i od razu "REDAKTOR". Byle bazgroły, szarpanie drutów z wyciem albo słabe wygłupy na scenie - "SZTUKA" - przywróćmy w końcu słowom odpowiednią miarę.
Życie i biznes.
2020-11-02 14:49:48
Ważniejsze jest życie i zdrowie Polaków niż biznesy. Minie pandemia to odrobicie straty , biznesmeni. Czego wam życzę.
cbdo
2020-11-02 14:10:23
W domu tez mozna sobie cos upichcic.Gdzie problem?
krótko
2020-11-02 12:31:34
PiS zapłaci za to wszystko przy najbliższych wyborach, nikt już na nich nie zagłosuje. Znikną na śmietniku historii jak AWS.
many
2020-11-02 11:21:37
Bida jaką klepią prywaciarze w czasie pandemii nauczyciele, bibliotekarze i pielęgniarki maja przez całe życie zawodowe.
Bolek
2020-11-02 10:32:58
Komorowski ma na to recepte.trzeba wziąć kredyt i zmienic pracę. Czemu nie słuchacie swojego guru?
eh
2020-11-02 09:55:04
Niestety bycie przedsiębiorcą to nie bułka z masłem. To szybkie dostrajania do zmieniających się trendów, to nieprzespane noce nad szukaniem wyjścia z sytuacji, To soboty i niedziele w robocie. To czasem TYLKO jeden tydzień w roku przeznaczony na wakacje i pozostałe 51 tygodni w kieracie. To tworzenie ludziom miejsc pracy - ludziom, z których nie wszyscy chcą grać fair - bo i tacy się zdarzają. Tak, owszem w każdej chwili można wyskoczyć w środku tygodnia i załatwić jakąś własną sprawę. Jak jesteś dość bystry stać cię na trochę więcej niż innych - ale tak naprawdę na to "trochę więcej" musisz również dać z siebie trochę więcej niż przeciętny etatowiec. Jestem w biznesie ponad 30 lat - to nie jest zajęcie dla takich, którzy wymyślili sobie, że będą powtarzać ciągle pewien, ten sam ciąg czynności. Własny biznes to nieustanna zmiana, elastyczność, ciągłe dostosowywanie się, ciągłe szukanie nowych możliwości. Jeśli ktoś nie ma takich predyspozycji to nie ma co jojczyć - nie zrozumiał słowa: PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ. A tu kilka biduli naoglądało się internetowych poradników dla półrozgarniętych i płacz teraz, i znicze, i zdjęcia w gazetach.....
@Państwo z kartonu
2020-11-02 09:45:53
Klapki z oczu. Jest pandemia.
konsekwencja
2020-11-02 09:44:47
PiS niszczy Polskę - czas zniszczyć PiS
@Zenek
2020-11-02 08:06:16
Masz rację ludzie zapominają że niestety życie składa się i z dobrych chwil i trudnych.Świat się codziennie zmienia i trzeba się dostosowywać.W społeczeństwie powinna być solidarność ale sami za siebie i swoje przedsięwzięcia też jesteśmy odpowiedzialni i tej odpowiedzialności nie da się przerzucić na kogoś innego.
Gość
2020-11-02 08:05:49
Jesteśmy bardzo niezdyscyplinowanym narodem, wiemy wszystko i lepiej od innych, nic nie musimy, przepisy prawa i zalecenia traktujemy jako coś, co trzeba złamać, na przekór, a nie dostosować się. Protesty na ulicach tylko wzmogą rozprzestrzenianie się wirusa, statystyki to pokażą już w tym tygodniu. A restauracje? Jak ktoś słusznie napisał w komentarzach, prawo rynku i ryzyko prowadzenia działalności. Dla małych sklepikarzy nie było tarcz, kiedy wchodziły do Polski kolejne hipermarkety, nikt nie pomógł drobnym kupcom odzieżowym na bazarach, kiedy sprzedaż w dużej mierze przeniosła się do internetu i wielkich galerii handlowych. Są ubezpieczenia, oszczędności - jak w gospodarstwie domowym, korzystamy w tzw. czarnej godzinie, dlaczego nie robią tego restauratorzy? Bo chcą więcej i więcej, za nic mając ludzkie zdrowie i życie. Przykład z września - jedna z restauracji na Prawobrzeżu, niedziela, godzina ok. 14 - na 6 kelnerów nikt nie miał zasłoniętej twarzy, choćby przyłbicą, nikt. Nie było również wyłączonych stolików dla zachowania dystansu. O co więc teraz płacz???
Do tego od stonki
2020-11-02 07:55:55
Co ty za głu_poty wypisujesz? Pomyśl zanim coś napiszesz, niektórzy przez virus poważnie chorują, a ty szukasz teorii spiskowych...
Państwo z kartonu
2020-11-02 07:01:59
PIS zostawia Polskę w ruinie. Wykańcza całą gospodarkę.
Pan Witek
2020-11-02 01:54:31
Deptak Bogusława to nie jest gastronomia, ale kilka beznadziejnych mordowni. Nie ma czego żałować.
Do: Szczecinianin
2020-11-02 00:07:51
Kiedyś usa zrzucały stonkę teraz rząd wypuścił wirusa i resrtykcje. Nic się nie zmieniło
Szczecinianin
2020-11-01 23:43:53
Czarna polewka? A niby co ma rzad do pandemii. Podziekujcie opozycji za podzeganie do demonstracji i rozpowszechniania wirusa. Modlcie się zebyscie wy i wasze rodziny byly zdrowe i nikt nie umarl.
Zenek
2020-11-01 23:26:17
Nic nie jest wieczne. Mialem kiedys 3 sklepy dobrze prosperujace do czasu powstania hipermarketów. Jak popadlem w klopoty to nikt mi nie pomogl.urzednicy twierdzili ze to gra rynkowa i biznes prowadzi sie na wlasne ryzyko. Musialem zmienic zawod skonczyc kolejne studia i teraz mam dom i nie narzekam. Nikt nie obiecywal ze bedzie lekko. Jak sie zaczyna biznes to trzeba liczyc się z trudnosciami i nieprzewidywalnoscia zycia. Mimo wszystko dobrze wam zycze.
Dostawcy do Gastronomii
2020-11-01 22:13:36
Gastronomia ciągnie na dno dostawców art. spożywczych, alkoholi itp. To naczynia powiązane, restauracje nie mają zamówień i dostawcy tez nie. Setki ludzi na lodzie
Proesty
2020-11-01 21:48:37
Protesty to wylęgarnia koronawirusa.Szkoda dziewczyn.Gastronomia to teraz trudny biznes co można przewidzieć
@Patologia na deptaku
2020-11-01 21:42:06
Co pozostaje po nich? Ekstrementy? Przestań się ośmieszać,"niedouczony bigocie.
Patologia na deptaku
2020-11-01 20:45:26
Deptak stał się wylęgarnią wszelkiej patologi - pijani/naćpani wrzeszczą od wczesnego wieczora do późnego poranka. Pozostają po nich śmieci i mocz/ekstrementy w bramach i zaułkach całej okolicy. Patrole policji na deptaku to zjawisko rzadsze, niż opady śniegu w ostatnich latach. Drobne bójki i pobicia to "radosny" standard. Po zamknięciu szynków mieszkańcy okolicy odetchnęli z ulgą - do czasu...
On
2020-11-01 20:34:07
Deptak że swoimi lokalami, to hańba dla miasta. To co tam się dzieje, to wymaga ciągłych wizyt mundurowych.
element zdemoralizowany
2020-11-01 20:23:41
Ci od "u Freuda" mieli wyjątkowego pecha. Uwierzyli Matołuszkowi, że to już koniec epidemii.
beee
2020-11-01 19:46:15
https://www.national-geographic.pl/artykul/tajwan-200-dni-bez-lokalnego-przypadku-koronawirusa-jak-tego-dokonali Zachęcam do lektury. Ciekawe czy ktoś wyciągnie wnioski

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA