Jest mała, biała i wiecznie skora do zabawy. Z natury pogodna i lgnąca do ludzi. Łasa na pieszczoty i przysmaki. Jak ktoś mógł takie cudo wyrzucić z domu? A jednak... Bo jechał na wakacje.
Ta psina to Fila - imię nadane jej przez pracowników schroniska, bo na jej szyi teraz metalowy numer: 683/16.
- Trafiła do nas na początku wakacji. Została dowieziona przez pogotowie interwencyjne z ul. Batalionów Chłopskich - wspominają w schronisku. - Tak urocza, radosna i charakterystyczna sunia. Na dodatek w bardzo dobrym stanie, więc wydawało się, że za moment zgłosi się jej zatroskany właściciel. Niestety, najwyraźniej... pojechał na wakacje.
Fila miała dom przez 7 lat. Teraz - wśród dziesiątek innych bezdomniaków - czeka w schronisku na nowy.
- Nie widać, żeby specjalnie wyczekiwała na poprzedniego właściciela. Lgnie do wszystkich, którzy okażą jej choć odrobinę zainteresowania. Z natury pogodna i przyjazna wobec innych zwierząt. Idealnie nadawałaby się do każdej kochającej rodziny. Tym bardziej, że jest bardzo żywiołowa: skacze, biega, uwielbia spacery. Do tej pory nie mieliśmy okazji sprawdzić, jaka jest w relacjach z dziećmi. Ale zapraszamy na spacer zapoznawczy, żeby się przekonać jak wspaniała to psina - zachęcają pracownicy schroniska.
Fila wśród innych się wyróżnia. Nos czarny, a wokół niego szare piegi. Poza tym cała w bieli. Sprawia wrażenie amstaffa uwięzionego w ciele jamnika. To urok „składaka", bo głowę jej wielką natura zabawnie skomponowała z maleńkim ciałkiem i krótkimi łapkami.
Kto chciałby Filii (683/16) los odmienić: przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91-487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247. Fila czeka na dobrych ludzi pierwszym wybiegu.
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Fot. ZUK/schronisko