Szczecińscy policjanci jednego dnia dwukrotnie interweniowali w sprawach, które wzbudziły poważne obawy świadków i wymagały natychmiastowej reakcji. - Jak się okazało, oba zdarzenia były jedynie inscenizacją, jednak ich konsekwencje są realne - mówią funkcjonariusze.
W Dąbiu 22 i 25-latek nagrywali film do mediów społecznościowych, w którym symulowano uprowadzenie osoby – fikcyjna ofiara została siłą wciągnięta do samochodu. Zdarzenie zaniepokoiło przypadkowych świadków, którzy powiadomili policję. Mundurowi natychmiast podjęli działania, jednak szybko ustalili, że była to jedynie nieodpowiedzialna „zabawa” na potrzeby nagrania.
Podobna sytuacja miała miejsce na ternie podległym KP Szczecin Pogodno. Według relacji zgłaszającego kobieta miała zostać wciągnięta do auta. Policjanci podjęli czynności wyjaśniające, które wykazały, że taka sytuacja nie miała miejsca.
- Apelujemy o rozwagę i odpowiedzialne zachowanie - mówią funkcjonariusze. - Takie działania angażują znaczne siły policyjne i mogą opóźnić reakcję na faktyczne zagrożenia. W czasie, gdy służby zajmują się fikcyjnymi zdarzeniami, ktoś inny może naprawdę potrzebować pomocy.
Mężczyźni, którzy dopuścili się nieodpowiedzialnego zachowania na Dąbiu, poniosą konsekwencje zgodnie z obowiązującym prawem.
- Każda sytuacja, w której celowo wprowadzane są w błąd służby ratunkowe, może skutkować odpowiedzialnością karną - przypomina policja. - Zabawa kosztem bezpieczeństwa publicznego nie jest akceptowalna i nie pozostanie bez konsekwencji.
(K)