Wielką odwagą wykazała się ekspedientka z jednej z kołobrzeskich drogerii. Podjęła pościg za złodziejem i pomimo agresji mężczyzny powiadomiła o zajściu patrol policji. Funkcjonariusze udali się w drugi pościg i po chwili zatrzymali sprawcę kradzieży i napaści na kobietę.
Do kołobrzeskiej drogerii wszedł mężczyzna, który nie miał zamiaru płacić za wybrane perfumy. Dziwne zachowanie mężczyzny przykuło uwagę ekspedientki. Zauważyła, że klient ma torbę wypełnioną perfumami. Mężczyzna nie chciał przyznać, że ukradł produkty i zaczął uciekać. Kobieta biegła za nim aż do parku i gdy już chwyciła złodzieja, ten ją silnie odepchnął i kontynuował ucieczkę. Ekspedientka wracając do drogerii podeszła do policyjnego radiowozu, który stał w pobliżu i przekazała funkcjonariuszom, że biegła za złodziejem, ale temu udało się uciec.
"44-letni mieszkaniec Kołobrzegu chcąc przechytrzyć policjantów, schował fanty do swojego pojazdu, a kluczyki wyrzucił na dach pobliskiego budynku. Nie zdawał sobie sprawy z tego, że funkcjonariusze dosłownie depczą mu po piętach i widzą co robi. Funkcjonariusze podjęli pościg za mężczyzną i już po chwili zatrzymali sprawcę oraz odzyskali całe mienie" - relacjonuje przebieg pościgu policja.
Kołobrzeżanin usłyszał już dwa zarzuty, kradzieży rozbójniczej oraz zmuszania do zaniechania prawnej czynności służbowej. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
oprac. (mj)