Dziesiąta rocznica katastrofy w Smoleńsku

 

W piątek mija dziesięć lat od tragedii smoleńskiej, w której zginęło 96 osób, w tym prezydent RP Lech Kaczyński wraz z żoną. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w Polsce po drugiej wojnie światowej. Oficjalne uczczenie tej rocznicy w Szczecinie nie może się odbyć z powodu epidemii koronawirusa.

Rządowy tupolew, na pokładzie którego znajdowali się m.in. ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz przedstawiciele różnych partii, 10 kwietnia 2010 roku leciał do Smoleńska na obchody rocznicy zbrodni katyńskiej. Rozbił się o 8.41. Nikt nie przeżył. Do 18 kwietnia 2010 roku trwała w Polsce żałoba narodowa. Prezydent Lech Kaczyński i Maria Kaczyńska zostali pochowani w Krypcie na Wawelu w Krakowie.

– Myślę, że to wydarzenie wciąż jest żywe, zwłaszcza dla tych, którzy byli emocjonalnie z osobami, które tam zginęły, nie tylko z prezydentem Lechem Kaczyńskim, przecież zginęło tam 96 osób, politycy różnych opcji, obsługa samolotu – mówi poseł Leszek Dobrzyński, przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości w regionie. – Z katastrofą smoleńską związanych jest kilka pytań, które wciąż nie doczekały się odpowiedzi. Mam obawy, czy będziemy w stanie dojść do wspólnych odpowiedzi, które trafiłyby nam wszystkim do przekonania. Z drugiej strony, kilka rzeczy jest już jasnych. Samolot był źle naprowadzany. Gdyby był dobrze naprowadzany, rozbiłby się na pasie lotniska.

To powinno być dla każdego oczywiste.

Polityk PiS zapowiedział, że w piątek wraz z wojewodą zachodniopomorskim Tomaszem Hincem uczczą pamięć ofiar katastrofy na rondzie Ofiar Katastrofy Smoleńskiej oraz przed pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. ©℗

(as)

Na zdjęciu: Ubiegłoroczna rocznica katastrofy smoleńskiej w Szczecinie. Teraz taka celebra jest niemożliwa.

Fot. Sylwia Dudek