Zastępca prezydenta miasta Krzysztof Soska spotkał się w środę (12 lipca) z dziećmi i młodzieżą polskiego pochodzenia z Białorusi. Grupa pochodząca z Grodna i okolic zostanie w Szczecinie aż do 21 lipca. Zwiedzą najważniejsze zabytki i muzea w mieście.
- Przede wszystkim polecam Wam odwiedzenie placu Solidarności. To miejsce szczególne dla historii Szczecina. Protesty, które odbyły się tam w latach 70. miały duży wpływ na to, jak bardzo zmieniła się Polska, a także cała Europa - mówił Krzysztof Soska w sali bibliotecznej Urzędu Miasta. - Nie chcę wchodzić w politykę, bo to trudny temat, ale mam nadzieję, że podobne przemiany dokonają się kiedyś w Białorusi.
Irena Marculewicz, członek Związku Polaków na Białorusi i opiekunka grupy, podziękowała Piotrowi Krzystkowi za zaproszenie i możliwość pobytu. Jak twierdzi, prawie wszystkie dzieci, które przyjechały chcą w przyszłości studiować i pracować w Polsce.
- Jestem w Szczecinie pierwszy raz. Bardzo mi się podoba, że wszyscy są dla nas tacy serdeczni. Jak skończę szkołę, chcę studiować w Polsce i zostać okulistą - powiedziała trzynastoletnia Roksana z Grodna.
Przyjazd kolonistów odbywa się w ramach współpracy ze Związkiem Polaków na Białorusi. Pomysł narodził się trzy lata temu na spotkaniu prezydenta Piotra Krzystka z Andżeliką Borys - przewodniczącą Związku. Polska młodzież z Białorusi była już w Szczecinie w zeszłym roku.
- Program kolonii jest naprawdę bardzo bogaty. Oprócz zwiedzania zabytków i muzeów dzieci pojadą też na jeden dzień nad morze, do Międzyzdrojów. Będą miały trochę czasu wolnego na odwiedzenie sklepów i kupienie pamiątek - wyliczał Zbigniew Jakobsche ze Szkolnego Schroniska Młodzieżowego "Cuma", w którym zatrzymali się koloniści.
Cały projekt jest finansowany przez władze Szczecina.
(W.Z.)
Na zdjęciu: Dzieci z Białorusi odpoczywają w Szczecinie na kolonii. Odwiedziły Urząd Miasta.
Fot. Dariusz Gorajski