– Po ponad dwuletniej pracy w tym szpitalu, zdecydowałem się złożyć rezygnację z pełnionej funkcji. To jest decyzja wyłącznie osobista. Doszukiwanie się jakichkolwiek kontekstów i podtekstów politycznych jest nieuzasadnione – zapewnia ustępujący dyrektor kołobrzeskiego szpitala Jerzy Piwowarczyk.
Po tym, jak na jak na początku tygodnia media obiegła informacja o rezygnacji Jerzego Piwowarczyka ze stanowiska dyrektora kołobrzeskiego szpitala, w czwartek (8 bm.) w placówce zorganizowano konferencję prasową. Rozpoczęła ją pełniąca funkcję członka Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego Anna Mieczkowska, która poinformowała dziennikarzy, że sama decyzją dyrektora została zaskoczona. Zaprzeczyła równocześnie pogłoskom, że miała ona podłoże polityczne.
Poproszony o wypowiedź dyrektor Piwowarczyk potwierdził jej słowa.
– Dla tak dużej firmy, jaką jest szpital, nigdy nie ma dobrego momentu na odejście osoby zarządzającej. U podłoża mojej decyzji leżą wyłącznie sprawy rodzinne – zapewniał ustępujący dyrektor.
Jerzy Piwowarczyk w dalszej wypowiedzi wyjaśnił zebranym, że od 10 lat pracuje pełniąc różne funkcje zarządcze z dala od domu. Teraz nadarzyła mu się niepowtarzalna okazja powrotu do niego, z której chce skorzystać.
Dyrektor nie zdradził gdzie teraz będzie pracował, twierdząc, że jest na razie za wcześnie, by o tym mówić. ©℗
(pw)
Fot. Archiwum: Artur Bakaj
Cały artykuł w piątkowym „Kurierze Szczecińskim” i e-wydaniu z dnia 9 października 2015 r.
Na zdjęciu:
Jerzy Piwowarczyk (na zdjęciu z prawej) pozostanie na stanowisku dyrektora szpitala do końca października.
