Skwer wysokich drzew ograbiony z liści. Choć zaledwie kilka kroków dalej - na pl. Guido Recka - miejskie służby przypominają: "Nie grabimy liści - chronimy zasoby przyrodnicze Szczecina".
Także Społeczna Straż Ochrony Przyrody - za przyrodnikiem Adamem Wajrakiem - zwraca uwagę: ''Liście albo lądują w kompostowniach, albo co gorsza są palone. W ten sposób tworzymy biologiczne pustynie. A przecież liście to nie śmieci, ale ważny składnik ekosystemów. Tworzą ściółkę. Liście i to wszystko, co się w nich znajduje, jest źródłem składników odżywczych oraz kołdrą chroniącą glebę przed wysychaniem i mrozami. To miejsce życia: od bakterii i grzybów po owady. Dające im schronienie, a też źródło pożywienia dla ptaków. Nie dziwmy się potem, że wokół nas nie ma żadnych. Widocznie wszystkie dedykowane im budki, karmniki i poidła umieszczono na terenach zielonych ograbionych z liści".
Właśnie na takich, jak ten - widoczny na zdjęciu - u zbiegu ul. Grodzkiej i Farnej.
(an)