Drzewa przegrywają z inwestycją. Ruszyła modernizacja ul. Modrej i Koralowej

Modernizacja ul. Modrej i Koralowej to przez wiele lat oczekiwana inwestycja drogowa, która właśnie się rozpoczęła… wycinką drzew. Fot. Paweł MADEJSKI  

Niespełna tydzień temu do prezydenta Szczecina trafił „Apel o wstrzymanie wycinki drzew podczas modernizacji ulic Modrej i Koralowej”, poparty podpisami 500 mieszkańców. Natomiast we wtorek (2 listopada) rozpoczęła się „rzeź drzew na Modrej” – jak zaalarmował opinię publiczną Paweł Madejski, najbardziej znany przewodnik po miejskiej zieleni.

W rozmowie z „Kurierem” – przypomnijmy – ten miejski aktywista, a jednocześnie autor wspomnianego apelu, jeszcze w ub. tygodniu przekonywał: „Drzewa nie kolidują z przebiegiem pasów jezdni. Tylko z wytyczonymi po obu ich stronach równoległymi chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Aby ocalić drzewa, wystarczyłoby połączyć ciągi piesze z rowerowymi, jak jest w wielu miejscach Szczecina. Przecież piesi z rowerzystami na jednej trasie się nie pozabijają. Poza tym ciągi piesze i ścieżki rowerowe w żadnym wypadku nie powinny być budowane kosztem wycinki dużych zdrowych drzew!”

Magistrat jednak dysponował kompletem dokumentacji niezbędnej do rozpoczęcia realizacji przedsięwzięcia, czyli modernizacji ul. Modrej i Koralowej. W tym pozwoleniem na wycinkę 40 drzew kolidujących z inwestycją, którą za ponad 21 mln złotych przeprowadzi STRABAG sp. z o.o.

Miejski aktywista nie kryje rozgoryczenia, że zaledwie po 6 dniach od złożenia „apelu” z pół tysiącem podpisów szczecinian – czyli we wtorek (2 listopada) – inwestycja ruszyła właśnie wycinką drzew. Ilustrując ten fakt zdjęciami komentował: „Takie znaczenie dla Prezydenta Miasta Szczecina ma apel mieszkańców o wstrzymanie niepotrzebnej wycinki drzew na ul. Modrej”.

Wszystko wskazuje na to, że przed wycinką nie zostanie uratowane nawet unikatowe – jak na skalę Szczecina – skupisko rzadkich okazów dębów błotnych. ©℗

(an)