Cały dobytek pan Mariusz Przyjemko z Morzyczyna, gm. Kobylanka stracił w pożarze. Trwa zbiórka na odbudowę jego domu.
Przypomnijmy, 5 listopada przed północą ogień pojawił się w domu jednorodzinnym przy ul. Tęczowej w Morzyczynie. Właściciel zdążył na czas opuścić posesję. Ale dom i cały zgromadzony w nim majątek poszły z dymem.
– Tuż przed północą wybudziłem się ze snu i ratując swoje życie, opuściłem budynek objęty płomieniami – opowiada Mariusz Przyjemko z Morzyczyna. – Jedynym, co mogłem dalej zrobić, była obserwacja tego, jak żywioł niszczy dobytek mojego życia. Ten widok był dla mnie koszmarem, a co gorsza koszmarem, który przydarzył mi się po raz drugi. Pięć lat temu w moim miejscu zamieszkania również doszło do wybuchu ognia. Musiałem się wtedy zmierzyć z wieloma trudnościami, by móc prowadzić godny byt. Włożyłem w odbudowę domu wiele wysiłku i pracy, a także zainwestowałem swoje oszczędności. Udało mi się osiągnąć upragniony cel, a złośliwy los odebrał mi wszystko ponownie.
Pożar domu jednorodzinnego w Morzyczynie gasili 5 listopada br. strażacy ze Stargardu, a także z jednostek ochotniczych z Bielkowa, Kobylanki i Kunowa. Akcja trwała prawie dwie godziny.
– Mimo wszelkich przeciwności wierzę, że tym razem też uda mi się powstać z popiołów – dodaje pan Mariusz. – Odbudowa domu będzie jednak bardzo kosztowna, dlatego każde wsparcie jest dla mnie znaczące. Za pomoc serdecznie dziękuję!
Podajemy link do zbiórki: szczytny-cel.pl/z/morzyczyn.
(w)