Cieszmy się z obecnych stawek w strefach płatnego parkowania (SPP) w Koszalinie, w których jest 656 miejsc postojowych, w tym 48 bezpłatnych stanowisk dla osób niepełnosprawnych. Na prima aprilis 2020 roku ceny idą w górę o blisko 70 procent. Za pierwsze pół godziny zapłacimy równą złotówkę, gdy teraz to wydatek 60 groszy.
Po podniesieniu wysokości podatku od nieruchomości i środków transportu, stawek za odbiór śmieci i wzroście opłat za pobyt dziecka w żłobku od stycznia 2020 roku, to kolejna podwyżka. Oponenci władzy lokalnej twierdzą, że to samorządowy sposób na dopinanie przyszłorocznego budżetu kosztem mieszkańców. Inaczej to widzą pomysłodawcy, którzy planują zmiany z dniem 1 kwietnia 2020 roku, gdy Zakład Dróg i Transportu przedłuży umowę z firmą DEJW z Limanowej lub wyłoni w postępowaniu nowego administratora SPP w Koszalinie. Podwyżka ma wymóc ograniczenie ruchu samochodów w centrum, większą rotację aut na parkingach i zachęcić kierowców do korzystania z transportu publicznego i zmniejszyć emisję spalin na rzecz poprawy jakości powietrza.
Zgodnie z uchwałą Rady Miejskiej zmianie ulegają opłaty w SPP (w nawiasach obecnie obowiązujące stawki): 1 zł za pierwsze pół godziny postoju (60 groszy), 2 zł za pierwszą godzinę (1,20 zł), 2,40 zł za drugą (1,40 zł), 2,80 zł za trzecią (1,60 zł) i 2 zł za czwartą i każdą następną (1,20 zł). W górę idą też miesięczne stawki abonamentowe: w każdej SPP 200 zł (140 zł), dla mieszkańca 130 zł (95 zł), w g. 15-18 dla mieszkańca 75 zł (50 zł) i w g. 16-18 dla mieszkańca 45 zł (30 zł).
– Nie ma 20-złotowej ulgi na samochody elektryczne, bo z tytułu ustawy w kraju parkują one za darmo – twierdzi wiceprezydent Piotr Kierzek.
Nieuniknione będą kary za brak opłat lub przekroczenie czasu postoju w SPP, które ustalone zostały na – odpowiednio: 200 zł i 80 zł, gdy obecnie to 50 zł. ©℗
(m)
Fot. Wiesław Miller