Jedni na skończonym, lecz ciągle zamkniętym odcinku remontowanej drogi wojewódzkiej nr 109 (przebiega przez powiat gryficki), ryzykując życie, robią sobie wyścigi, drudzy – a jest ich większość – od miesięcy ryzykując utratę plomb i uszkodzenie zawieszenia, jeżdżą objazdami po zdewastowanej drodze powiatowej przez Prusinowo. O co chodzi?
Prawie skończony odcinek remontowanej drogi wojewódzkiej nr 109 między Górzycą a Dziadowem jest zamknięty dla ruchu, mimo że prace drogowe zakończyły się tam już w listopadzie. Cierpliwość mieszkańców okolicznych miejscowości i użytkowników drogi powoli się kończy, bo muszą jeździć objazdami po kiepskiej drodze i nadkładając kilometrów. Okazuje się, że powodami braku zgody na użytkowanie drogi są „względy bezpieczeństwa". Remontowany most na wspomnianym fragmencie DW nr 109, a to ostatni element modernizacji tej trasy, nie ma barier ochronnych. Po głośnym wypadku, do którego doszło w ubiegłym roku, kiedy to zginęło na niezabezpieczonym moście czworo młodych ludzi, wykonawca i inwestor zgodnie podjęli decyzję o nieudostępnianiu drogi.
– Droga wojewódzka nr 109 na odcinku Górzyca – Dziadowo jest prawie skończona. Drogowcy nie pracują już jednak od początku listopada. Postawili znaki i… tak stoją. Na odcinku tym nic się nie dzieje. Rozmowy z Zachodniopomorskim Zarządem Dróg Wojewódzkich nie dają rezultatów. Ręce opadają, a my musimy jeździć objazdami drogą powiatową przez Prusinowo. Tymczasem ta droga jest jak ser szwajcarski. Prosimy o interwencję w ZZDW, a jak nie, to u marszałka województwa – zaalarmowali „Kurier" mieszkańcy Górzycy. – Na tym zamkniętym odcinku niektórzy kierowcy zaczęli jeździć, to zaczęły się sypać mandaty po 500 zł i 7 pkt karnych. W ciągu doby przejeżdżają tędy setki pojazdów.
– Pośrodku tego odcinka jest most nad strumykiem. Obiekt ten jest ciągle w trakcie remontu – powiedział nam Michał Żuber, dyrektor ZZDW w Koszalinie. – Z powodu wykorzystywanej w trakcie remontu technologii wykonawca nie może obecnie prowadzić prac, zwłaszcza z wykorzystaniem żywic. Temperatura powietrza jest po prostu za niska. Zgodnie z kalendarzem inwestycji budowa zakończona zostanie w maju. Wtedy też udostępniony zostanie cały odcinek drogi między Górzycą a Dziadowem. O tym, by cały ten odcinek pozostał zamknięty, zadecydowały względy bezpieczeństwa. Most nie jest zabezpieczony. Ciągle mamy w pamięci tragiczny wypadek, kiedy to na pozbawionym barier moście zginęło czworo młodych ludzi.
M. Żuber poinformował jednocześnie, że mimo znaków zakazujących wjazdu na zamknięty odcinek DW nr 109 „młodzi ludzie z okolicy urządzają tam wyścigi".
– Wielokrotnie wyjaśnialiśmy mieszkańcom, na czym polega problem. Odnoszę jednak wrażenie, że wielu z nich ciągle tego nie rozumie, a niektórzy nawet robią tam sobie wyścigi – powiedział dyrektor ZZDW. ©℗
(r.c.)