Tragicznie zakończyła się kąpiel w morzu dla 78-latka z Dolnego Śląska, który wypoczywał w Dziwnowie. Mężczyzna w pewnym momencie zniknął pod wodą.
Do zdarzenia doszło w środę (20 czerwca) około godz. 12. 78-latek ze Świdnicy wszedł do morza na oczach żony. Pływał i nagle zniknął pod wodą.
– Mężczyzna kąpał się na niestrzeżonej plaży, około 500 metrów od naszego stanowiska ratowniczego – relacjonuje przebieg zdarzenia Wiesław Borowski z firmy „Wibor”, która strzeże bezpieczeństwa na plaży w Dziwnowie. – Nieprzytomnego wyciągnął na brzeg jeden z wczasowiczów. Ponad godzinę trwała akcja reanimacyjna. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować.
Jak mówi W. Borowski, morze jest spokojne, nie ma wysokiej fali, a warunki do kąpieli są dobre.
– O tym, że ta kąpiel zakończyła się dla mężczyzny tak tragicznie, mogły zadecydować trzy przyczyny – dodaje W. Borowski. – Wiemy, że mężczyzna chorował na nadciśnienie, był też po operacji ścięgien i być może złapał go w wodzie skurcz. Wiemy też, że 78-latek był po obfitym posiłku, kiedy wchodził do wody.
To nie pierwsza akcja ratunkowa na plaży w Dziwnowie. Kilka dni temu na niestrzeżonym odcinku kąpieliska topiła się Ukrainka, która była pod wpływem alkoholu. Kobietę udało się uratować. ©℗
(żan)
Fot. Sylwia Dudek (arch.)