W sobotę (2 kwietnia) Niekłończyca zaprosiła na sąsiedzkie spotkanie. Jego gospodarzami byli oczywiście tutejsi mieszkańcy, sołtys, rada sołecka, Koło Gospodyń Wiejskich oraz rodziny ukraińskie, zakwaterowane w tej miejscowości. Nie brakowało pyszności. Za dobrowolny datek można było spróbować m.in. przysmaków ukraińskich, które przygotowały kobiety goszczące teraz w Niekłończycy. Wrzucone do specjalnej skarbonki pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc poszkodowanym w pożarze mieszkańcom tej miejscowości.
- Jednoczymy się, poznajemy, bo w Niekłończycy od mniej więcej trzech tygodni mieszkają 43 osoby z Ukrainy, które u nas znalazły schronienie - mówi Karina Mazurkiewicz, sołtys Niekłończycy. - Daliśmy im bezpieczny dom i właśnie te panie zaproponowały, żeby pomóc tym, którzy teraz tego potrzebują. Chcą się zrewanżować za udzieloną im pomoc. Te rodziny (z Ukrainy - red.) czują się u nas coraz lepiej, część kobiet już pracuje, część idzie do pracy. Dzieci poszły do szkoły, do przedszkola.
Sobotnie spotkanie było więc okazją nie tylko do wsparcia poszkodowanych w pożarze, do którego doszło 23 marca w jednym z domów w Niekłończycy, ale też do sąsiedzkiej integracji.
- Jest mi bardzo miło, bo to nie tylko mieszkańcy Niekłończycy, ale także mieszkańcy innych sołectw, a nawet ludzie ze Szczecina przyjechali do nas ze swoimi pysznościami - dodaje sołtys. - Wszystko po to, aby pomóc dwóm rodzinom z naszej wioski, które potrzebują teraz wsparcia. Zbieramy pieniądze, żeby mogli odbudować dach nad głową.
Zbiórka na pomoc poszkodowanym w pożarze prowadzona jest na stronie: https://zrzutka.pl/eapf2r?utm_medium=mail...
(sag)