Do szczecińskiego sądu wpłynęło zażalenie drugiego obrońcy posła PO Stanisława Gawłowskiego na decyzję o areszcie - poinformował w piątek rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Termin posiedzenia zażaleniowego w sprawie aresztu dla Gawłowskiego ma być znany w poniedziałek (23 kwietnia).
Rzecznik szczecińskiego SO poinformował, że zażalenie drugiego obrońcy wpłynęło w czwartek, a zażalenie samego podejrzanego jeszcze nie wpłynęło. Tomala dodał, że najprawdopodobniej w poniedziałek będzie znany termin posiedzenia zażaleniowego w sprawie decyzji sądu o trzymiesięcznym areszcie dla posła PO. Skład orzekający zostanie wybrany losowo.
Jak poinformował PAP obrońca Gawłowskiego Rafał Wiechecki, zażalenie posła jest już gotowe, ale według procedur, przekazuje je do sądu dyrekcja aresztu śledczego, w którym przebywa podejrzany.
W czwartek rzecznik szczecińskiego sądu okręgowego poinformował, że do Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód wpłynęło też zażalenie skierowane przez drugiego pełnomocnika Gawłowskiego, Romana Giertycha.
Gawłowski został zatrzymany przez CBA w ubiegły piątek, następnie usłyszał w prokuraturze pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Dzień wcześniej zgodę na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie posła Platformy wyraził Sejm.
W niedzielę Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie zdecydował o zastosowaniu trzymiesięcznego aresztu wobec Gawłowskiego. O areszt dla posła wnioskowała Prokuratura Krajowa, która uznała, że zachodzi obawa matactwa ze strony Gawłowskiego.
Zarzuty prokuratury dotyczą okresu, kiedy Gawłowski pełnił urząd wiceministra ochrony środowiska w rządach PO-PSL. Miał wówczas przyjąć jako łapówkę co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o wartości prawie 25 tysięcy złotych. Zarzuty dotyczą też podżegania do wręczenia korzyści majątkowej w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych, a także ujawnienia informacji niejawnej oraz plagiatu pracy doktorskiej.
Gawłowski wielokrotnie podkreślał, że jest niewinny, a śledztwo prokuratury uważa za motywowane politycznie. "PiS od początku tej kadencji Sejmu robiło wszystko, co możliwe, aby doprowadzić do możliwości osadzenia w więzieniach swoich przeciwników politycznych. W pewien sposób ten wniosek jest ukoronowaniem całego procesu niszczenia polskiego systemu konstytucyjnego" - mówił poseł PO.
Wskazywał też, że zarzuty prokuratury zostały sformułowane na podstawie "pomówień" ludzi związanych z Prawem i Sprawiedliwością.
(PAP)
Fot. Ryszard PAKIESER