Szczecińscy śledczy mają siedmiu podejrzanych tworzących grupę przestępczą, która zhakowała system Strefy Płatnego Parkowania i wyłudziła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Okazało się, że grupa może mieć też inne przestępstwa na koncie. Dwie osoby aresztowano.
O sprawie było głośno w kwietniu ub. roku. Spółka Nieruchomości i Opłaty Lokalne poinformowała wtedy, że ktoś zmienił numer konta, na który przelewają pieniądze kierowcy ukarani w Strefie Płatnego Parkowania.
- Do zhakowania systemu doszło prawdopodobnie 17 kwietnia, bo zawiadomienia z fałszywymi numerami bankowymi pojawiły się w dniach 17-22 kwietnia - opowiadał Wojciech Jachim, rzecznik prasowy NiOL. - Jak ustalono, w tym czasie kontrolerzy wystawili 541 zawiadomień w SPP i 94 zawiadomienia za postój bez ważnego biletu na PPN-ach (płatnych parkingach niestrzeżonych). Potencjalnie na konta oszustów mogło wpłynąć 72,9 tys. zł.
Śledztwo w tej sprawie przeprowadzili policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZP). Nadzoruje je Prokuratura Regionalna w Szczecinie. Funkcjonariusze wpadli na trop siedmiu osób mających tworzyć grupę przestępczą. W sprawie SPP wyłudzili pieniądze od 274 osób.
Ale to niejedyne przestępstwo, jakiego mieli się dopuścić. Według policjantów mieli także uzyskać nielegalny "dostęp do baz danych i loginów oraz haseł adresów poczty elektronicznej szeregu osób, z których pobrano dane umożliwiające logowanie się na jedną z platform społecznościowych. Po przejęciu konta takich osób, członkowie grupy przestępczej kontaktowali się ze znajomymi tych osób, prosząc ich o wsparcie finansowe w postaci pożyczek".©℗
(as)