We wtorek tuż po południu przez pewien czas pociągi dojeżdżały z opóźnieniem do Dworca Głównego w Szczecinie. Poszła plotka, że w sieci zabrakło prądu. Jak się okazało, powodem był około 30-letni mężczyzna, który chciał skoczyć z mostu kolejowego na Dziewokliczu.
- Ostatecznie desperat sam zszedł na dół. Karetka zabrała go do szpitala przy ul. Mącznej. Prawdopodobnie mężczyzna miał jakieś problemy życiowe - usłyszeliśmy u dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie.
Z kolei Grzegorz Gwiazda, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego potwierdził, że trzeba było wyłączyć prąd w trakcji elektrycznej, aby mężczyzna nie został porażony.
- Większość pociągów zmuszona była jechać objazdem przez Podjuchy. Tylko jeden, do Poznania, oczekiwał na rozwiązanie problemu i ponowne włączenie trakcji doi zasilania - powiedział G. Gwiazda
(kl)
Fot. arch.