Tegoroczne Dni Morza są okazją do poznania historii dawnego Przedsiębiorstwa Połowów Dalekomorskich i Usług Rybackich „Gryf”. Jego następca, spółka Gryf Nieruchomości, chce przybliżyć mieszkańcom Szczecina i turystom część terenów przy ul. Tadeusza A. Wendy na Łasztowni. Przygotowała prezentację pokazującą dawną flotę rybacką. Szerokiej publiczności zostanie udostępniona w piątek (14 czerwca) o godz. 13. Dzień wcześniej otwarto ją w gronie dawnych i obecnych pracowników „Gryfu”.
Wystawa powstała we współpracy ze Stowarzyszeniem Absolwentów Państwowej Szkoły Rybołówstwa Morskiego w Szczecinie, czyli „Śledziołapami”. Wykorzystano historyczne zdjęcia gryfowskiej floty rybackiej. Fotografie są autorstwa m.in. Marka Czasnojcia oraz pochodzą z prywatnych zbiorów członków załóg statków.
Na zabytkowym murze umieszczono 10 tablic ze zdjęciami i informacjami o jednostkach rybackich. To niespełna 10 proc. floty, którą dysponował szczeciński „Gryf”, utworzony pod koniec lat 50. ub. wieku. Pomiędzy tablicami zawieszono dawne palety do składowania towaru.
– Te skromne kwiatki na paletach niech będą symbolem szacunku dla pracy rybaka – mówił na otwarciu prezentacji Jacek Jastrzębski, lider działu dzierżaw i nieruchomości w spółce Gryf Nieruchomości. – Docelowo będziemy palety zdejmować i w to miejsce wstawiać również zdjęcia floty, ale nie łowczej, a floty pomocniczej, czyli baz dalekomorskich, statków łącznikowych.
Jak dodał, takie przedsięwzięcie można było zrealizować dzięki prezesowi Gryfu Nieruchomości.
– Na mnie spadła tylko drobna rola jakby kustosza, odpowiedzialnego za pielęgnację pamięci o starym wielkim „Gryfie” – zaznaczył prezes Jerzy Dyrdał. – Staramy się w miarę małych środków, pozyskanych również z Centrum Logistycznego Gryf, jak i Gryfu Nieruchomości, coś utrwalić.
Wyraził nadzieję, że po wybudowaniu muzeum morskiego znajdzie się w nim przynajmniej miejsce na ścianie dla upamiętnienia dawnego „Gryfu”.
– Byłem jednym z tych, który przypłynął pierwszym statkiem – „Kulikiem”, lugrotrawlerem z PPDiUR „Odra” – po ostatnim rejsie w „Odrze” – wspominał początki „Gryfu” kpt. ż.w. Feliks Trzciński. – Wyładowaliśmy sprzęt połowowy i po przeglądzie w stoczni wypływaliśmy już jako gryfici na Morze Północne, na śledzia, jak to się wtedy mówiło. Dotrwałem do emerytury w tym przedsiębiorstwie. Długo jeszcze potem istniało, no ale przyszedł czas, że rybaków nie było potrzeba i ryby drożały o kilkaset procent.
W szczytowym okresie działalności „Gryf” zatrudniał ok. 5,5 tys. osób, a jego flota liczyła ponad 100 jednostek. Część dawnych pracowników przyszła na czwartkową uroczystość, z nostalgią wspominając statki, na których pływali.
– To jest mur, który łączy rybaków ze skwerem Kapitanów znajdującym się po jego drugiej stronie – mówił kpt. ż.w. Włodzimierz Grycner, zapraszając na odsłonięcie tablic, umieszczonych na drugiej stronie muru, a prezentujących statki z floty Polskiej Żeglugi Morskiej. Odbędzie się ono w sobotę (15 czerwca) o godz. 14.
Prezentację floty rybackiej oficjalnie otworzyli kapitan Trzciński i prezes Dyrdał. Będzie ją można oglądać do godz. 20 w niedzielę (16 czerwca). (ek)
Fot. Elżbieta Kubowska