Czy Centrum Edukacji Ogrodniczej w Zdrojach przestanie istnieć? Propozycja prezydenta Szczecina na reorganizację tej placówki spotkała się ze zdecydowanym sprzeciwem uczniów, ich rodziców i lokalnych mieszkańców. - Nie ma planów likwidacji placówki - zapewnia nas miasto.
We wtorek przed budynkiem szkoły przy ul. Batalionów Chłopskich uczniowie zorganizowali pikietę przeciwko likwidacji tej placówki. Wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska, który wraz z dyrektor Wydziału Oświaty UM Lidią Rogaś przyjechał na zamknięte spotkanie z radą pedagogiczną, uspokajał młodzież. Powiedział uczniom, że będą oni mogli dokończyć swoją naukę w Zespole Szkół nr 2 przy ul. Pomorskiej w Dąbiu. Dlaczego? Nie wyjaśnił. O plany dotyczące likwidacji CEO zapytaliśmy więc Centrum Informacji Miasta.
- Nie ma planów likwidacji placówki. Wszyscy uczniowie, którzy rozpoczęli edukację w Centrum Edukacji Ogrodniczej, dokończą ją na wybranych przez siebie kierunkach. Będą również prowadzone nabory na dotychczasowe kierunki w kolejnych latach - odpowiedziała nam mailem Marta Kufel z CIM.
Brakuje jednak informacji: czy uczniowie będą nadal się uczyć przy ul. Batalionów Chłopskich 115?
W środowym "Kurierze" napisaliśmy, że o przyszłości CEO zadecydować mają miejscy radni na sesji 22 stycznia. W porządku obrad tej sesji nie ma jednak uchwały dotyczącej reorganizacji placówki. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, zwołane w trybie pilnym posiedzenie komisji edukacji nie przyniosło pełnego poparcia radnych w sprawie likwidacji tej szkoły, brakuje m.in. zgody ze strony radnych Koalicji Obywatelskiej.
Jako argument za likwidacją placówki miasto podaje zbyt małą liczbę kandydatów w naborze. Tymczasem, jak się dowiedzieliśmy, działające w Centrum czwarty rok i cieszące się dużą popularnością Technikum Weterynarii mogłoby tworzyć przynajmniej dwie klasy pierwsze, pod warunkiem, że Urząd Miasta wyraziłby na to zgodę.
- Od wielu lat obserwujemy problemy z naborem do placówki, zatem połączenia Centrum Edukacji Ogrodniczej z Zespołem Szkół nr 2 przy ul. Portowej 21, pozwoli na efektywne wykorzystanie zasobów budynków obu szkół - odpowiada Marta Kufel. - Proponowane zmiany mogą wejść w życie 1 września 2020 r., co daje nam czas na wypracowanie wspólnego rozwiązania ze środowiskiem szkolnym, które będzie satysfakcjonujące dla każdej ze stron.
Centrum Edukacji Ogrodniczej to szkoła z ponad 70-letnią tradycją, jedyna o takim profilu w województwie zachodniopomorskim. Obecnie kształci się w niej 166 uczniów w kilku zawodach, m.in. technik ogrodnik, technik architektury krajobrazu, technik weterynarii, a w szkole policealnej - florysta. Uczniowie i ich rodzice chwalą placówkę za profesjonalną kadrę i bazę dydaktyczną do praktycznej nauki zawodu - szklarnie, park maszynowy, ale nie tylko.
- Z moich dotychczasowych szkół ta jest najlepsza. Mamy wspaniałych nauczycieli, dzięki którym możemy się rozwijać w przedmiotach zawodowych i ogólnokształcących. Obsługa szkoły jest wspaniała, dzięki temu panuje tu atmosfera, jak w domu. Do pań sprzątaczek mówimy "ciociu" - powiedziała nam drugoklasistka z Technikum Weterynarii Agnieszka Oblacianko.
Szkoła w Zdrojach, jako Ośrodek Doskonalenia i Dokształcania Zawodowego, przeprowadza zewnętrzne egzaminy, potwierdzające kwalifikacje zawodowe dla uczniów z całego regionu. Realizuje projekty UE. W mieście znana jest z wieloletniej tradycji organizowania kiermaszów ogrodniczych, darmowego doradztwa ogrodniczego dla mieszkańców, Wigilii dla seniorów, dzieci z domów dziecka, niepełnosprawnych. Jest współtwórcą idei „Cały Szczecin w kwiatach” oraz opiekunem skarpy przy katedrze oraz innych miejskich skwerów, współpracuje z ośrodkami ogrodniczymi województwa, ZUT-em i placówkami oświaty. Od trzech lat notuje rosnącą liczbę uczniów. To prawdopodobnie jedyna w Szczecinie placówka, która nie generuje kosztów, bo dzięki hodowli roślin, udaje się jej finansować własne potrzeby, także zakup materiałów do produkcji.
- Połączenie szkół na pewno nie jest uzasadnione ekonomicznie. Koszty finansowe, wynikające z połączenia szkół będą wyższe - uważa mama jednej z uczennic CEO. - Do tego trzeba dodać stres, czyli koszty psychiczne naszych dzieci. Można też przewidzieć, że część nauczycieli kształcenia ogólnego straci pracę. ©℗
Elżbieta KUBERA
Fot. Dariusz GORAJSKI
Uczniowie chcą walczyć o swoją szkołę. Na zdjęciu wtorkowa pikieta przeciw likwidacji CEO.