W Szwecji spłonął holownik „Zeus”, należący do szczecińskiego Zakładu Usług Żeglugowych. W wyniku pożaru zginęły cztery osoby, a trzy zostały lekko ranne.
Jako pierwszy informacje o tragedii podał portal Maritime News. Pożar miał wybuchnąć w maszynowni „Zeusa”, który stał w szwedzkim porcie Sölvesborg. Ogień szybko się rozprzestrzenił i marynarze znajdujący się na pokładzie holownika nie byli w stanie nad nim zapanować. Trzech zdołało uciec na ląd, a czterech zginęło.
ZUŻ nie potwierdza informacji o ofiarach.
– Wiemy tylko, że na holowniku był pożar, ale nie mamy potwierdzenia, że są ofiary – usłyszeliśmy w ZUŻ-u.
Informacje o tragicznym pożarze potwierdzają natomiast szwedzkie służby.
- Gdy przybyliśmy na miejsce załoga bezskutecznie próbowała opanować ogień. Po ugaszeniu pożaru, w kajutach pod pokładem znaleźliśmy cztery ciała. To byli polscy obywatele - powiedziała Melissa Millbourn ze służb ratowniczych regionu Blekinge.
Trzech marynarzy jest lekko rannych. Jeden z nich został przewieziony do szpitala z powodu obrażeń głowy, dwóch podtrutych dymem otrzymało pomoc na miejscu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną zaprószenia ognia. Wstępne oględziny wskazują, że pożar wybuchł pod pokładem. Szwedzka policja wszczęła w tej sprawie śledztwo. O zdarzeniu zostało także poinformowane polskie MSZ.
„Zeus” został zbudowany w 1966 roku. Jednostka miała ok. 29 m długości i 8 m szerokości. Do Sölvesborga przypłynął 21 bm. z łotewskiego portu Skulte.
Przypomnijmy, że w lutym tego roku inny holownik ZUŻ-u, „Kuguar”, zatonął w Świnoujściu. Wówczas obyło się bez ofiar.©℗
(ek)/PAP
Fot. E. Kubowska