Superbohaterowie byli osiągalni niemal za grosze. Tańsi nawet od jednorożców, „resoraków" i poezji Leśmiana. Natomiast w cenie były miody: od spadziowych po faceliowe. Gdy wyobraźnię najmłodszych pobudzały opowieści znad „szklanego ula", to magnesem dla złaknionych przygód był lśniący wóz strażacki, który w parkowe aleje wjechał na syrenie. Moc podobnie niecodziennych wrażeń była dostępna jedynie w sobotę i wyłącznie w parku Chopina.
To był trzeci z cyklu festyn ph. „Chrząszcz brzmi w trzcinie a pszczoły na kwiatach w Szczecinie”. Tym razem słonecznej jesiennej odsłonie z kramami pchlego targu, stoiskami Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego oraz gospodarzy, czyli miejscowej Rady Osiedla Arkońskie-Niemierzyn. Z morzem słodyczy, grami, zabawami i konkursami, za udział w których najmłodsi zdobywali mnóstwo oryginalnych nagród: od piłek u mechanicznych zabawek po słoneczne okulary i lupki do podpatrywania np. życia pożytecznych owadów.
Do dyspozycji uczestników sobotniej (2 października) zabawy były nie tylko place zabaw, ale również plenerowe siłownie. Uwagę przyciągał również „szklany ul", przy którym o życiu leśnych pszczół opowiadał Zdzisław Baran, najbardziej znany i lubiany szczeciński pszczelarz, jaki opodal Syrenich Stawów założył pierwszą w Szczecinie głodną barć.
- Nie przypuszczałem, że życie pszczół jest tak wciągające - komentował pan Jan, który na festyn w parku Chopina przyszedł z sześcioletnim synem Damianem. - Nie wiedziałem na przykład, że trutnia łatwo da się odróżnić od pszczoły. Bo jest od niej dwa razy większy i lata jak nadęty. Dla mnie to też nowość, że trutni w tym roku już nie zobaczymy, bo wszystkie wyginęły już we wrześniu. I jeszcze to o królowej ula: jest od innych pszczół o wiele smuklejsza, a od dobrą opieką dworu może przeżyć do pięciu lat. Podczas gdy żywot przeciętnej pszczoły zamyka się w niespełna 30 dniach.
Przy stoiskach ZUT chętnie słuchano opowieści o różnych gatunkach miodów i ich właściwościach.
- Do tej pory nawet nie miałem pojęcia, że istnieje roślina o nazwie facelia. A co dopiero, że jest z niej miód, który obniża ciśnienie krwi, pomaga wyjść z przeziębienia, znosi toksyczne oddziaływanie nikotyny i alkoholu, a nadto jest wykorzystywany nie tylko w leczeniu wrzodów żołądka, ale nawet chorób układu krążenia i niewydolności serca. Pewnie ma jeszcze wiele zastosowań, ale poza tym - co właśnie miałem okazję sprawdzić - bajecznie smakuje i ma piękny głęboki kolor - przyznawał pan Krzysztof, mieszkający przy niedalekiej ul. Bartniczej.
Uwagę uczestników festynu przyciągały również pokazy robienia świeczek z pszczelego wosku.
- Były super. Mi się dostała świeczka w kształcie serca z dzwonkami, którą będę mogła zawiesić nawet na choince - cieszyła się 9-letnia Gabrysia, która na festyn dotarła z siostrą i mamą.
Wszelkie rekordy popularności - nie tylko wśród najmłodszych - biły pokazy dzielnych strażaków. Jednak tylko największym szczęściarzom udało się dostać do wnętrza bojowego wozu i przymierzyć błyszczący hełm. Innym musiało wystarczyć selfie ze strażakami w tle.
Współorganizatorami wielkiego festynu w parku Chopina były: Rada Osiedla Arkońskie-Niemierzyn, Stowarzyszenie Bezpartyjni Pomorze Zachodnie oraz Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny. ©℗
A. NALEWAJKO