Udało się przywrócić do użytku kolejny fragment linii Stargard Wąskotorowy – Żarowo. Społecznicy z Towarzystwa Stargardzka Kolej Dojazdowa (TSKD) uzupełnili ostatni duży ubytek w torach. Co oznacza, że niedługo będzie można pokonać ten odcinek drezyną.
– W ubiegłym tygodniu udało nam się załatać brakujący odcinek, który od dawna spędzał nam sen z powiek – mówi Henryk Leśniewski, wiceprezes TSKD. – W miejscu dawnego rozjazdu, który po 2001 roku w tajemniczy sposób został zdemontowany, wstawiliśmy prosty fragment toru o długości 16,5 metra. Ułożyliśmy 12 nowych, dębowych podkładów i zamocowaliśmy je hakami kolejowymi.
Przed społecznikami stoi teraz kolejne wyzwanie. To zniszczony i dosłownie „wciśnięty” w ziemię fragment toru przed rondem na ul. Podleśnej. Na szczęście firma, która odpowiada za uszkodzenia, zadeklarowała naprawę odcinka.
– Liczymy, że prace ruszą wkrótce i znów będziemy mogli pochwalić się kolejnym sukcesem – dodaje Leśniewski. – Gdy dotrzemy z naprawą do ronda, pozostanie już tylko oczyszczanie torowiska z zarośli. Wtedy będzie można dojechać aż do Żarowa.
Miłośnicy wąskotorówki zapewniają, że nie zwalniają tempa.
– Zrobimy wszystko, by dotrzymać słowa – do końca roku drezyny mają pojechać ze Stargardu do Żarowa – zapowiadają członkowie TSKD.
TSKD można wesprzeć finansowo, środki potrzebne są m.in. na zakup przyczepki do transportu materiałów, narzędzi i, w razie potrzeby, samych drezyn do warsztatu. Zrzutkę założył prezes TSKD Krzysztof Skrzypczyk. ©℗
Link do zrzutki: https://zrzutka.pl/7mkfw2/pay
(w)