Sejm przyjął ustawę o Parku Narodowym Doliny Dolnej Odry - teraz ten dokument czeka na podpis prezydenta RP Karola Nawrockiego. Ministerstwo Klimatu i Ochrony Środowiska przekonuje, że za utworzeniem parku jest aż 70 proc. osób, które wzięły udział w badaniu przeprowadzonym przez resort. Szczecińscy politycy Prawa i Sprawiedliwości dają jednak do zrozumienia, że prezydent RP nie podpisze ustawy, a w liczby podawane przez rządzących powątpiewają.
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry miałby być pierwszym od 24 lat nowym parkiem narodowym w Polsce.
Jak informuje ministerstwo: "Jego utworzenie popiera aż 70% respondentów. W bezpośrednim sąsiedztwie projektowanego parku liczba zwolenników jest jeszcze wyższa. Plan utworzenia parku poparły samorządy gmin Kołbaskowo i Widuchowa, Szczecina, powiatu gryfińskiego i polickiego oraz Sejmik województwa zachodniopomorskiego. Projekt popierają mieszkańcy regionu – za utworzeniem parku jest 84-94 proc. badanych Ustawa gwarantuje zachowanie żeglowności Odry, dzięki czemu nie zostaną ograniczone możliwości transportu wodnego ani rekreacji na rzece. Na terenie parku będzie można prowadzić amatorski połów ryb oraz rybołówstwo kulturowe, czyli tradycyjne formy połowu charakterystyczne dla regionu".
Inicjatywę popierają naukowcy. W ub. roku Uniwersytet Szczeciński poinformował, że do resortu został wysłany dokument „Rekomendacje przyrodnicze na potrzeby tworzenia Parku Narodowego Międzyodrze”. US komunikował: "Głos ekspertów wskazuje jednoznacznie na ogromną wartość przyrodniczą obszar". Nad dokumentem pracowało łącznie 22 autorów, specjalistów z poszczególnych dziedzin nauk przyrodniczych z różnych uczelni.
– Tę sprawę należy oderwać od polityki – zaapelował wiceprezydent Szczecina Michał Przepiera podczas niedawnej konferencji u wojewody zachodniopomorskiego Adama Rudawskiego.
– Myślę, że to bezcenna inicjatywa dla mieszkańców regionu – dodawała wójt Kołbaskowa Małgorzata Schwarz. – Jest oddolna. Wyszła od mieszkańców, od przyrodników. Będzie z korzyścią dla przyszłych pokoleń.
Prawa i Sprawiedliwości te argumenty nie przekonują.
Poseł Artur Szałabawka podczas sobotniej konferencji w szczecińskiej siedzibie partii powiedział, że park "do końca zniszczy gospodarkę morską w Szczecinie". Według niego chodzi tylko o to, żeby zatrudnić 58 osób.
- Mówią o parku, którego nie ma, i prawdopodobnie go nie będzie, bo z tego, co wiemy, to prezydent Nawrocki realizuje polską rację stanu, i tym się kieruje, a ten park narodowy nie jest elementem polskiej racji stanu, nie ma żadnego uzasadnienia przyrodniczego - przekonywał poseł Dariusz Matecki.
Sondaż poparcia, którym podzielił się z opinią publiczną resort przyrody, poseł uważa za "skrajnie nieobiektywny".
- W poniedziałek ruszamy ze zbiórką podpisów od mieszkańców do Karola Nawrockiego, żeby ustawę zawetować. Będą to różne środowiska, między innymi samorządowcy z powiatu gryfińskiego, rybacy, którzy nie zgadzają, żeby w przestrzeni publicznej mówić, że właściwie całe społeczeństwo powiatu, bo tak to jest przedstawiane, popiera proces utworzenia parku. Nie ma powodów merytorycznych, żeby ten park powstał. Ich (rządu - przypis AS) jedynym powodem jest to, że od dwudziestu kilku lat nie powstał żaden park narodowy.
Park Narodowy Doliny Dolnej Odry ma objąć obszar o powierzchni 3856 hektarów. Granice parku mają obejmować obszar Międzyodrza z wyłączeniem kanałów: Klucz-Ustowo, Gartz-Marwice i obrębu Widuchowa Międzyodrze. Otulina, czyli obszar ochronny wokół terenu chronionego, ma nie wchodzić w przestrzenie, gdzie swoje aktywności prowadzą ludzie.
©℗
Alan Sasinowski